Media ogólnopolskie dalej donoszą o wyczynach biznesowych ministra Wosia, który , jak to czyni do dzisiaj – manipuluje opinia publiczną aby wmówić mieszkańcom Raciborza, że to o co oskarży go być może prokuratura robił „dla dobra mieszkańców”.
A on tuż przed wyborami, aby podnieść swój wynik wyborczy wymusił jako wiceminister sprawiedliwości na podwładnych zakup niszczejącego od ponad 70 lat budynku starej winiarni bez żadnych badań stanu rudery, planu zagospodarowania i kosztów inwestycji. To się nazywa niegospodarność i o tym jest w komunikacie ministra sprawiedliwości – do przeczytania poniżej.

Budynek się zawalił jak wszystko co organizuje Woś ku swej chwale! A do prokuratury wpływają kolejne zawiadomienia.
Wmawianie opinii publicznej, że budowa centrum druku ( takie przeznaczenie wymyślono dla „rewitalizowanego” – tylko od frontu obiektu) w tym miejscu jest tańsza niż budowa nowego budynku np. pod Gliwicami to chwyt propagandowy – jak wszystkie wystąpienia b. ministra.
W tym słowotoku briefingów prasowych Woś zapomniał dopowiedzieć , że remont miał być zlecony firmie przywięziennej czyli także pośrednio zarządzanej przez Wosia, który w ministerstwie odpowiadał za tę działkę. Jacy mieszkańcy Raciborza będą mieli z tego korzyści?

Tu wyborcza.pl
