Pierwsze czytanie senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu klubu Platforma Obywatelska przedstawić stanowisko klubu w sprawie senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny. Ten projekt ustawy wprowadza zmianę w art. 6471 § 5 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Zmiana ta dotyczy umowy o roboty budowlane i ma na celu ograniczenie solidarnej odpowiedzialności inwestora z wykonawcą za wynagrodzenie przysługujące wykonawcy do przypadków, w których inwestor wyrazi zgodę na piśmie na zawarcie umowy między wykonawcą a podwykonawcą.
W celu przyjrzenia się tej sytuacji należałoby się cofnąć do 2003 r., kiedy ten artykuł został wprowadzony. Aby zabezpieczyć inwestora przed ryzykiem podwójnej zapłaty, wprowadzono wówczas odpowiedzialność solidarną inwestora i uzależniono ją od spełnienia dwóch przesłanek dotyczących: po pierwsze, ustalenia zakresu robót podwykonawców w umowie inwestora z wykonawcą, po drugie, zgody inwestora na zawarcie umowy z podwykonawcą lub milczącej zgody. Konieczność spełnienia tych dwóch warunków miała właśnie uchronić inwestora przed podwójną zapłatą, bo po wyrażeniu zgody mógł on kontrolować płatności i ewentualnie wstrzymać zapłatę głównemu wykonawcy.
Przepis ten od początku rodził ogromne problemy interpretacyjne, z tym że trzeba powiedzieć – tak jak to bywa w naszej sytuacji legislacyjnej – iż najpierw tworzy się nie do końca spójne i dobre prawo, a potem sądy męczą się i usiłują w toku orzecznictwa naprawić sytuację. W drodze orzecznictwa utrwalił się pogląd, że inwestor taką zgodę może wyrazić także w sposób dorozumiany. Co do pojęcia i udowadniania tej dorozumianej zgody zrodziło się wiele wątpliwości, na kanwie których powstała petycja o zmianę tego zakresu, z tym że zmiana proponowana przez wykonawców nie spełnia tych oczekiwań, które są artykułowane, bo to nie jest tak, że inwestor będzie się zastanawiał i zawrze umowę tylko z wykonawcą rzetelnym, a nie z jakimiś firmami, ponieważ przede wszystkim ten zgłoszony przez państwa zapis dotyczy tylko solidarnej odpowiedzialności za zapłatę. Podwykonawca nadal będzie mógł zlecać bez jakiejkolwiek zgody, co może doprowadzić nawet do tego, – generalnie ta zmiana do tego zachęca – że inwestorzy, i to głównie publiczni, zaraz powiem dlaczego, będą zachęcani do tego, żeby się z tej solidarnej odpowiedzialności zwolnić, dalej podzlecając wykonawcom i kolejnym wykonawcom te prace, zwłaszcza że ten zapis jest wadliwy także merytorycznie. On dotyczy… Jest wymieniona tylko relacja między inwestorem a generalnym wykonawcą, nic nie mówi się o sytuacji wykonawców i dalszych podwykonawców, którą to kwestię reguluje ten pierwotny przepis, który chcecie państwo zmienić. I to jest jakby jedna kwestia pewnej nierówności podmiotów i możliwości, zwyczajnie, omijania tego zapisu zapewniającego obrót, jeśli chodzi o rynek inwestycji budowlanych.
Druga ogromna wątpliwość – zresztą te wątpliwości były podnoszone przez wszystkie konsultowane resorty i organizacje z wyjątkiem tych zainteresowanych tą dla siebie dobrą zmianą – to kolizja, która w ogóle nie została tu rozstrzygnięta, między Kodeksem cywilnym w części dotyczącej robót budowlanych a Prawem zamówień publicznych. Prawo zamówień publicznych dość rygorystycznie reguluje kwestie odpowiedzialności inwestora wobec wykonawcy, wykonawcy wobec kolejnych podwykonawców i wszystkie te relacje. Jednocześnie ta sama ustawa w art. 143c mówi o tym, że posiłkowo należy…, że te ograniczenia i uregulowania w Prawie zamówień publicznych nie ograniczają przepisów i uprawnień wynikających z Kodeksu cywilnego. A więc mamy sytuację taką, że albo są dwa reżimy prawne, inne obowiązki ciążą na inwestorze publicznym – a ten z reguły jest tym inwestorem, który podlega Prawu zamówień publicznych – a inne obowiązki czy mniej obowiązków – na inwestorze prywatnym wobec jego kontrahentów, albo przyjmiemy sytuację taką, że cała ochrona wykonawców, podwykonawców (Dzwonek) wobec inwestora zawarta w p.z.p. będzie bezprzedmiotowa, jeśli ta ustawa wejdzie w życie. Problem jest ewidentnie. Myślę, że można by go doprecyzować…
Wicemarszałek Ryszard Terlecki:
Dziękuję bardzo, pani poseł.
Poseł Gabriela Lenartowicz:
…ale należy to zrobić bezwzględnie fachowo. Nie można złego prawa poprawiać jeszcze gorszym. Dziękuję.