Spływ ten cieszący się ogromną popularnością wśród mieszkańców całego województwa śląskiego i opolskiego (odbywa się przecież na trasie Racibórz – Kędzierzyn-Koźle) przyjął nazwę Pływadło i ma miejsce każdego roku pod koniec czerwca. Staram się zawsze towarzyszyć temu wydarzeniu promującemu rzekę Odrę jako obszar cenny przyrodniczo i turystycznie, zwłaszcza w kontekście moich działań parlamentarnych na rzecz tej rzeki i zachowania jej walorów.

Ta ściśle raciborska tradycja jest jednym z głównych wydarzeń Festiwalu Górnej Odry, który ma się docelowo stać jednym z najlepszych produktów turystycznych w Polsce. Tak chcemy zmieniać wizerunek Śląska, czyniąc go regionem nie tylko przemysłowym ale i interesującym turystycznie.



Imprezę otworzył gospodarz miejsca Prezydent Raciborza – Jacek Wojciechowicz życząc uczestnikom „stopy wody pod kilem” oraz wystrzał z armaty raciborskiego Bractwa Kurkowego.
Pływadła budują prywatni przedsiębiorcy, indywidualnie dobierające się grupy osób tworząc wspólnie przedziwne konstrukcje inspirowane w formie wszystkim co dzieje się wokół od pop-kultury zaczynając po miejscowe wydarzenia i zwyczaje kończąc. Zadaniem tych konstrukcji jest utrzymać się na wodach Odry przez dwa dni i dowieźć do ostatniego przystanku swoich pasażerów.

Swój „statek” mieli Avengersi z kapitanem Ameryką, Spidermanem i innymi superbohaterami. „Lebry” z placu budowy mieli ze sobą koparkę i śpiewali: rapa para, płynie z nami stara wiara; tu zabawy co niemiara. Jedną z ostatnich pozycji w spływie była wielka skrzynka piwa z Grzegorzowic. Ja zostałam zaproszone na tratwę w kształcie zamku nawiązując widokiem do średniowiecznej twierdzy. Pływadłem dowodził sam lider wydarzenia Bronisław Piróg. Większym i mniejszym jednostkom towarzyszyli wodniacy na kajakach i łodziach.



Spływ odbywa się w dwu etapach. Pierwszy kończy się na przystani w Turzu, gdzie tradycyjnie odbywa się piknik z muzyką i tańcami, a przybywających gości witają gospodarze – Burmistrz Kuźni Raciborskiej Wojciech Gdesz i jego zastępczyni Sabina Chroboczek-Wierzchowska, wójt gminy Nędza -Leszek Pietrasz oraz była sołtys Turza , Marcelina Wiśniowska, dzięki której ten przystanek Pływadła stał się miejscem kultowym. Byli także obecni poseł na Sejm RP Marek Krząkała i śląski eurodeputowany Łukasz Kohut. Zabawa z atrakcjami trwała do białego rana. Ahoj przygodo, dziękuję za miłe i inspirujące spotkania.







W imprezie w Turzu uczestniczyłam wraz moimi warszawskimi wnukami, które nie mogły się doczekać przypłynięcia babci, bo niski stan wody, o którym mówię zawsze gdy zaczyna się dyskusja o transportowej drodze wodnej na Odrze, powodował kilkakrotne osiadanie naszego wehikułu na mieliźnie przez co podróż mocno się opóźniała. Odra jest niebezpieczna i piękna.

Mimo przeciwieństw, już beze mnie, ale pod dobrym dowództwem Bronisława Piróga zamek dopłynął do Koźla! Brawo załoga!