Udzieliłam wywiadu holenderskiemu dziennikarzowi Ekke Overbeekowi w kontekście ustalenia odpowiedzialności za zatrucie i przyczyn katastrofy ekologicznej Odry oraz publikacji raportu rządowego Zespołu do spraw sytuacji powstałej na rzece Odrze.
Rozmawialiśmy na śluzie Łabędy na Kanale Gliwickim, czyli w miejscu gdzie wszystko się zaczęło już w marcu tego roku.
„Opowieści z życia glonów”, tak można by zatytułować rządowy raport w sprawie Odry. Choć niechętnie autorzy przyznają się jednak między wierszami, że tak jak mówiłam, katastrofa swój początek ma w Kanale Gliwickim.
Oto zapis amatorski fragmentu mojej wypowiedzi dla korespondenta na Europę Centralną (z naciskiem na Polskę) holenderskich dzienników „Trouw” i „Het Financieele Dagblad” oraz wydawanej w Belgii gazety w języku niderlandzkim „De Tijd”. Wywiad ten publikowany będzie również w państwowej telewizji holenderskiej.
Równolegle do ukazania się raportu rządowego własne wyniki badań opublikowały także strona niemiecka oraz organizacja Greenpeace. Czego dowiadujemy się z dokumentów?
Oto raport rządowy do pobrania
A oto co skonstatowały inne raporty:
Niemiecki raport rządowy – ryby zabiła toksyna wydzielana przez algi, ale za zasolenie odpowiada człowiek
Niemieccy badacze potwierdzają „hipotezę złotej algi”. W odróżnieniu od polskich kolegów wskazują jednak na konkretną przyczynę ich pojawienia się. To – jak zaznacza Deutsche Welle – „nagły wzrost zawartości soli, w powiązaniu z innymi czynnikami”. Przyczyna zasolenia wody w Odrze powinna ich zdaniem zostać wyjaśniona przez stronę polską.
Raport Greenpeace – stan Odry jest zły, zrzuty ścieków monitorowane są tylko na papierze
Badania próbek wody przeprowadził także polsko-niemiecki zespół organizacji Greenpeace.
– (…) Tam, gdzie do rzeki odprowadzane są poprzemysłowe ścieki – głównie z kopalń – zasolenie wody jest bardzo wysokie, a obecność metali ciężkich w osadach dennych na poziomie niebezpiecznym dla organizmów wodnych. Jeśli dodamy do tego niski stan wody, ocieplający się klimat i duże przekształcenie Odry przez człowieka otrzymamy doskonałe środowisko do rozwoju alg i wypuszczania przez nie toksyn – piszą ekolodzy.
Aktywiści przypominają także, że kopalnie i zakłady przemysłowe kontrolowane są w Polsce tylko na papierze. Nikt nie prowadzi kompleksowej kontroli zrzutów ścieków do rzek.