Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dyskutujemy tu o milionach, dziesiątkach, setkach milionów, ba, czasem ponad miliardzie, a moje pytanie wiąże się z wnioskiem mniejszości dotyczącym niewielkiej wartości 446 tys. zł. Mówiono tu już o tym, że pielęgniarki – to jest najgorzej, można powiedzieć, uposażona grupa zawodowa w sferze publicznej – dostały podwyżki.
Otóż nie wszystkie. 68 pielęgniarek w województwie śląskim tych podwyżek nie dostało. Mimo że pracują w publicznych zakładach opieki zdrowotnej i ich koleżanki na innych oddziałach te podwyżki dostały, one nie dostały, bo zgodnie z prawem tenże publiczny szpital jest podwykonawcą wojewódzkiego pogotowia ratunkowego. Moje pytanie: Jeśli szanowny Sejm nie będzie mógł z wiadomych względów zagłosować za tym wnioskiem mniejszości, zwracam się do pani premier z pytaniem, czy w imię sprawiedliwości, równego traktowania i solidarności wobec kobiet znajdzie te naprawdę niewielkie środki dla tych uczciwych, porządnie pracujących…z wielkim poświęceniem kobiet, żeby zostały równo potraktowane, bo co do tego, że jest to rozwiązanie…niesprawiedliwe i de facto bezprawne, nie ma wątpliwości. Dziękuję.