Podczas dzisiejszej (26 września br.) debaty w ramach informacji bieżącej dotyczącej zaniechań w sprawie powodzi, którą zainicjowała Konfederacja zabrałam głos odnosząc się do zarzutów o braku informacji i ostrzeżeń ze strony rządu o możliwych wezbraniach rzek i wielkich opadach mogących spowodować powódź, a które miały nie docierać do lokalnych samorządów i obywateli. Na przykładzie działań władz mojej rodzinnej miejscowości, które zabezpieczyły na czas mieszkańców, choć nie zapobiegły zalaniom mogłam na forum Sejmu RP dać świadectwo, że te zarzuty opozycji są nieprawdziwe i tendencyjne i sprostować fałszywe oskarżenia.
Oto moja wypowiedź: