W dzisiejszej debacie nad sprawozdaniem Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo Wodne oraz niektórych innych ustaw dotyczących głównie zapisania możliwości obejścia protestów ludności zamieszkującej sąsiedztwo planowanej inwestycji czy skomplikowanych procedur decyzji środowiskowych stwierdziłam w serii pytań do projektodawców, że wszystkie te działania służą jedynie powstaniu okazji do wyciągania pieniędzy na „przygotowanie” inwestycji, która za czasów rządów PiS i tak nie powstanie, a PiS zwali winę za niepowodzenie na procedury utrudniające rozpoczęcie budowy. A co ludzie (PiSu) ze spółek tym się zajmujących zarobią – to pozostanie w ich kieszeniach! Oto moje wystąpienie – zapraszam do obejrzenia!