Od dłuższego czasu środowisko rolnicze, ale nie tylko, rozgrzewa sprawa dzierżawienia państwowych gruntów. To pokłosie ustawy z 2016 roku, której interpretacja i wdrażanie budzi uzasadniony niepokój.
Ustawa o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw, zmieniła zasady zagospodarowania państwowych gruntów.
Podstawową formą stała się dzierżawa. Państwowymi gruntami dysponuje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa i może je udostępnić rolnikom. W pierwszej kolejności KOWR ma obowiązek oferować grunty rolne Zasobu, w trybie przetargu ograniczonego, w którym mogą uczestniczyć wyłącznie rolnicy indywidualni zamierzający powiększyć lub utworzyć gospodarstwo rodzinne. Wokół narosło jednak wiele niepewności. Pojawiają się także doniesienia o poważnych nieprawidłowościach. (Patrz poniżej – artykuł z Dziennik Gazeta Prawna)
Zwłaszcza teraz, bo 2023 roku do zasobu Skarbu Państwa wróci ponad 37 tysięcy hektarów ziemi. Pochodzą one od dzierżawców, którzy nie zgodzili się wcześniej na 30% wyłączenia. Rolnicy indywidualni liczą, że ziemia zostanie wydzierżawiona również im. Wielu z nich upatruje w tym jedyną szansę dla rozwoju swoich gospodarstw.
W całym województwie śląskim są 3 wieloletnie umowy dzierżawy, które będą wygasać w 2023 roku oraz w kolejnych latach. Dotyczą one dzierżawy 2 708 ha. Większość, poand 2 400 ha, znajduje się w powiecie raciborskim które dzierżawi Agromax. Po sąsiedzku, w województwie opolskim, a konkretnie w powiecie głubczyckim też w 2023 roku wygaśnie wieloletnia umowa dzierżawy państwowej ziemi przez spółkę Top Farms. Gra idzie o 10 tys. hektarów.
O tej sprawie, a ściślej możliwości zmian legislacyjnych, które uczyniłyby rozwiązania ustawowe bardziej przyjaznymi dla rolników ale też uczciwymi i racjonalnymi dla prawidłowej gospodarki rolnej rozmawialiśmy w podraciborskich Ponięcicach. Konkluzje ze spotkania zobowiązałem się przedłożyć w Sejmie i uzupełnione o uwagi ekspertów wrócić z propozycjami na kolejne spotkanie. Dziękuję za zaproszenie i interesującą rozmowę także o nowych ekologicznych programach dla rolnictwa finansowanych ze środków UE
O nieprawidłowościach w działaniach KOWR pisze:
Politycy PiS łamią przepisy ws. dzierżawy ziemi? KOWR: Nie doszło do naruszenia prawa
Z kontroli przeprowadzonych w KOWR przez posłów KO wynika, że dochodzi do urzędniczego łamania przepisów odnośnie dzierżaw ziemi, w którym udział biorą politycy związani z PiS – oświadczyli w czwartek posłowie. „Nie doszło do naruszenia prawa” – odpiera zarzuty KOWR .
Posłowie Koalicji Obywatelskiej Dorota Niedziela, Kazimierz Plocke i Jakub Rutnicki w czwartek podczas konferencji w Sejmie przedstawili wnioski płynące z kontroli poselskich przeprowadzonych w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Według posłów w KOWR dochodzi do „urzędniczego łamania przepisów” odnośnie dzierżaw ziemi, w którym udział biorą politycy związani z PiS.
Posłowie KO wezwali wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego do stworzenia rejestru poddzierżaw. Oświadczyli, że zwrócą się do „organów ścigania i kontrolnych państwa”, aby wyjaśnić sprawy „nieprawnych poddzierżaw gruntów w Polsce”.
Niedziela podała przykład b. wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka, którego brat miał w 2020 r. bezprawnie wydzierżawić pole o powierzchni 141 hektarów. „Rodzina pana ministra Kaczmarczyka nigdy nie mogłaby nawet startować w przetargu do dzierżawy tej ziemi, ponieważ nie mieszkają w tej okolicy, a po drugie, tak duże obszary ziemi byłyby podzielone między rolników mieszkających w tej gminie” – oceniła. „Był wyraźny nacisk polityczny” – dodała.
Zdaniem posłanki KO to jedyny taki przypadek, kiedy dyrektor KOWR „wydał zgodę na poddzierżawę tak dużej ilości ziemi osobie, która ani nie jest związana rodzinnie, ani nawet nie mieszka w tej gminie”. Dodała, że to również jedyny taki przypadek, kiedy dyrektor KOWR wydaje tego typu zgodę bez pisemnego uzasadnienia.
„To jest złamanie wszelkiego rodzaju procedur, nie ma takiej możliwości, żeby nie uzasadniać, dlaczego w Małopolsce, w której średnia gospodarstwa to cztery hektary, a wydzierżawia się 34-krotnie większą ilość ziemi bez uzasadnienia z podpisem akceptuje” – oświadczyła.
Poseł Rutnicki opisał z kolei sytuację, która miała mieć miejsce w gminie Pniewy w województwie Wielkopolskim, gdzie „300 hektarów gruntu trafiło do spółdzielni produkcyjnej Lubosina, której prezesem jest poseł niezrzeszony Zbigniew Ajchler”. Dodał, że umowa na poddzierżawę została zawarta na 49 dni.
„Nie ma upraw, które w tym czasie mogą wyrosnąć. Czy w związku z tym, że ta poddzierżawa była tak na prawdę zawarta tylko na niecałe 2 miesiące, czy to nie był przygotowywany proces pod to, aby dalej ten grunt można było przejąć na zasadzie podpisania kolejnej poddzierżawy?” – pytał poseł KO.
Obecny na konferencji Plocke powiedział o sytuacji, w której osoba fizyczna w województwie Opolskim miała w sposób „nielegalny dysponować ziemią państwową”. Chodzi o działalność „byłego asystenta wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego”, który „w sposób można powiedzieć nieuprawniony, prowadził działania zmierzające do podziału ziemi państwowej, która miała pochodzić od spółki Top Farms z Głubczyc”.
„Do końca 2033 roku przestaje obowiązywać 225 umów dzierżaw i ziemia z tych umów ma trafić do Skarbu Państwa. To ponad 137 tysięcy hektarów. Ta ziemia powinna być rozdysponowana wśród rzeczywistych rolników. Natomiast działania, które miały miejsce na Opolszczyźnie, miały w nielegalny sposób przyspieszyć ten protest. Handlowano ziemią, która posiadała prawowitego dzierżawcę” – oświadczył Plocke.
Rzecznik prasowy KOWR Karolina Gaweł w rozmowie z PAP oświadczyła, że instytucja poddzierżawy jest osadzona w przepisach powszechnie obowiązujących – w Kodeksie cywilnym, z kolei szczegółowy tryb wyrażania zgody na poddzierżawę gruntów regulują przepisy zarządzenia dyrektora generalnego KOWR. Podkreśliła, że same poddzierżawy w KOWR mają „charakter absolutnie incydentalny”. „Mamy zawarte blisko 70 tysięcy umów dzierżawy i tylko 162 poddzierżawy” – dodała.
Zgodnie z przepisami KOWR może wyrazić na piśmie zgodę na poddzierżawę całości lub części nieruchomości na czas określony, nie dłuższy niż pozostały do wygaśnięcia umowy dzierżawy. Zarządzenie dyrektora generalnego określa przesłanki, które muszą zostać spełnione by wyrażenie zgody było możliwe. Jedną z tych przesłanek jest sytuacja zdrowotna dzierżawcy, która uniemożliwia mu prowadzenie gospodarstwa. Rzecznik zaznaczyła, że tak było w przypadku dzierżawcy 141 hektarów, które następnie poddzierżawił Kaczmarczyk. „Zaistniały przesłanki, które są wymienione w przepisach, stąd zgoda dyrektora generalnego na poddzierżawę nieruchomości ” – dodała.
Rzecznik KOWR podkreśliła, że sama poddzierżawa traktowana jest przez KOWR w sposób „przejściowy i incydentalny”, a jej warunki nie są tożsame, jak w przypadku dzierżawy. „Nie mogę się zgodzić z panią poseł Niedzielą, że doszło do naruszenia przepisów prawa. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa działa na podstawie i w granicach prawa. Do KOWR wpłynął uzasadniony wniosek dzierżawcy, na podstawie tego wniosku dyrektor generalny wyraził zgodę na poddzierżawę” – powiedziała.
Gaweł wyjaśniła, że w przypadku majątku w Koszanowie, w gminie Pniewy (woj. Wielkopolskie) KOWR w 2019 r. zakupił przedsiębiorstwo, w skład którego wychodził także majątek ruchomy i nieruchomy. Ostatecznym celem ma być rozdysponowanie gruntów po Spółdzielni Koszanowo pomiędzy rolników indywidualnych. W pierwszej kolejności konieczne jest jednak zrestrukturyzowanie majątku o znacznej wartości”.
Obecnie z umowy dzierżawy wyłączono ok. 150 hektarów, które mają zostać „rozdysponowane rolnikom indywidualnym przed nowym sezonem wegetacyjnym”. 11 października przedłużono, na 1 rok, umowę dzierżawy ze spółką strategiczną Gałopol. Jest to czas niezbędny do sfinalizowania procesu restrukturyzacji. Nadmieniła, że celem KOWR jest „utrzymanie gruntów w kulturze rolnej” do momentu dokończenia restrukturyzacji i podziału pozostałych nieruchomości pomiędzy rolników indywidualnych.
Wiceminister Kowalski na swojej stronie internetowej poinformował, że 11 października 2022 r. skierował wnioski do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego o wszczęcie czynności i objęcie swoimi działaniami całego procesu związanego z zakończeniem dzierżawy ponad 10 tys. ha w województwie opolskim przez dotychczasowego dzierżawcę – spółkę kontrolowaną w całości przez kapitał zagraniczny.
Jak podkreślał, „fakt ujawnienia wybiórczo zmodyfikowanych i dobranych fragmentów nagrań, które prawdopodobnie w całości są w posiadaniu redakcji tygodnika +Newsweek Polska+, a których pełna treść jest nieznana, nie wyklucza, a wręcz uprawdopodobnia możliwość istnienia innych nagrań, które mogą posłużyć do popełniania czynów, o których mowa w artykule 224 k.k. tj. bezprawnego wywierania wpływu na czynności urzędowe”.
„W celu zapewnienia pełnej transparentności i uniknięcia konfliktu interesów w związku ze złożeniem przeze mnie wniosków, o którym mowa w pkt. 1, 11 października 2022 r. skierowałem także do Kancelarii Sejmu RP wniosek o wykreślenie obecnego wiceprzewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualnych +Solidarność+ z funkcji asystenta społecznego posła na Sejm RP” – poinformował Kowalski.
Ponadto wiceminister przekazał, że w stosunku do redaktor Renaty Grochal z „Newsweek Polska” podejmuje kroki prawne w związku z naruszeniem dóbr osobistych poprzez opublikowanie zmodyfikowanych części nagrań z prywatnego spotkania przewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” w województwie opolskim, które odbyło się w styczniu 2020 r. w Głubczycach, a nie jak przedstawiła w artykule w „Newsweek Polska” Renata Grochal – w lutym 2022 r. w Opolu.
„Zdecydowanie i w pełni popieram ideę powrotu polskiej ziemi dzierżawionej przez zagraniczne koncerny do Skarbu Państwa. Nie dopuszczam przy tym żadnych niedopowiedzeń ani interpretacji. Dlatego prowadzę w trybie pisemnym od lutego 2022 r. kontrolę poselską w oddziale terenowym Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Opolu, której celem jest zapewnienie pełnej transparentności procesu związanego z zakończeniem dzierżawy ponad 10 tys. ha w województwie opolskim przez zagranicznego dzierżawcę” – podkreślił Kowalski.
„Newsweek” opisywał, jak społeczny asystent Kowalskiego, powołując się na wpływy w Warszawie, miał obiecywać kolegom dzierżawę państwowej ziemi. Chciał on także „przejąć dla swojej spółdzielni 2 tys. hektarów ziemi po spółce Top Farms” – napisał tygodnik (PAP)
Ile ziemi KOWR może jeszcze wydzierżawić rolnikom? Gdzie jest jej najwięcej?
Zuzanna Ćwiklińska
Data publikacji 28.07.2022r.
W 2023 roku do zasobu Skarbu Państwa wróci ponad 37 tysięcy hektarów ziemi. Pochodzą one od dzierżawców, którzy nie zgodzili się wcześniej na 30% wyłączenia. Jakimi jeszcze gruntami rolnymi dysponuje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa i czy może je udostępnić rolnikom?
Jak zagospodarowane są państwowe grunty?
Aż 88 proc. gruntów, należących do ZWRSP, jest zagospodarowanych.
Ich łączna powierzchnia w hektarach wynosi 1 189 310 ha. Znaczna większość, bo aż 1 079 903 ha, jest w dzierżawie. Pozostała ziemia zagospodarowana jest w inny sposób, głównie w użytkowaniu wieczystym i trwałym zarządzie. 158 223 ha znajdujących się w ZWRSP gruntów pozostaje do rozdysponowania.
W którym województwie KOWR ma najwięcej ziemi?
Do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa w dniu 31 maja 2022 należało łącznie 1 347 534 ha ziemi. Podział na województwa rozkładał się następująco:
- dolnośląskie: 192 962 ha,
- kujawsko-pomorskie: 80 321 ha,
- lubelskie: 35 748 ha,
- lubuskie: 95 505 ha,
- łódzkie: 18 109 ha,
- małopolskie: 13 746 ha,
- mazowieckie: 28 057 ha,
- opolskie: 66 042 ha,
- podkarpackie: 26 307 ha,
- podlaskie: 31 514 ha,
- pomorskie: 90 946 ha,
- śląskie: 34 502 ha,
- świętokrzyskie: 9 910 ha,
- warmińsko-mazurskie: 151 616 ha,
- wielkopolskie: 202 873 ha,
- zachodniopomorskie: 269 376 ha.
Najwięcej ziemi znajduje się więc w woj. zachodniopomorskim, a najmniej w świętokrzyskim.
Czym charakteryzują się nierozdysponowane grunty?
Część gruntów, których dotąd nie rozdysponowano, charakteryzuje się dużym rozdrobnieniem – jest to 377,9 tys. działek. Inne ich cechy, które również odbierane są jako niekorzystne, to:
- nieuregulowane stosunki wodne,
- zakamienienie,
- położenie na skarpach, urwiskach i pomiędzy wałami przeciwpowodziowymi.
Średnio jedna nierozdysponowana działka ma powierzchnię 0,46 ha. Pojawiają się jednak mniejsze i większe działki: od 0,2 ha w południowo-wschodniej i centralnej Polsce do 0,9 ha w części północnej, południowej i zachodniej. Grunty pozostające do rozdysponowania położone są na terenie 26 241 obrębów. Największe rozproszenie działek występuje w województwach mazowieckim, lubelskim oraz wielkopolskim.
Duża liczba gruntów wymaga włożenia w nie pracy, między innymi uregulowania stanu geodezyjnoprawnego. Tylko dzięki temu możliwe będzie rozdysponowanie ich w przyszłości.
Co z ziemią której dzierżawa niebawem wygaśnie?
Do dyspozycji Skarbu Państwa są też grunty, których umowy dzierżawy wygasają. Takich umów w 2022 roku jest łącznie 5 324. Powierzchnia działek, które powrócą do dyspozycji państwa, wynosi 77 126 ha. W kolejnym roku wygaśnie drugie tyle, bo 5 585 umów, które obejmują powierzchnię 152 841 ha.
Wielu rolników jest zadowolonych z dzierżawienia ziemi od państwa i decyduje się przedłużyć umowę. Od 1 września 2017 r. do 30 czerwca 2022 r. przedłużono łącznie 31 290 umów dzierżawy, obejmujących grunty o łącznej powierzchni 601 650 ha.
W poszczególnych latach przedłużono następującą ilość umów, obejmujących podaną powierzchnię gruntów:
- IX – XII 2017: 4 798 umów, 68 612 ha;
- 2018: 8 425 umów, 132 936 ha;
- 2019: 5 076 umów, 111 008 ha;
- 2020: 6 097 umów, 104 055 ha;
- 2021: 5 738 umów, 95 654 ha;
- I – VI 2022: 1 156 umów, 89 385 ha;
- razem: 31 290 umów, 601 650 ha.
Część umów dzierżawy w poprzednim, bieżącym i przyszłym roku ulega jednak zakończeniu, ponieważ rolnicy odrzucili propozycję wyłączenia 30% dzierżawionej powierzchni. Liczba tych umów przedstawia się następująco:
- 2021 rok – 4 umowy obejmujące 2 134 ha,
- 2022 rok – 7 umów obejmujących 3 761 ha,
- 2023 rok – 33 umowy obejmujące 37 440 ha.
– KOWR nie ma możliwości przedłużenia umów dzierżawy w przypadku odrzucenia przez dzierżawcę propozycji wyłączenia 30% dzierżawionej powierzchni – napisał w odpowiedzi na interpelację posła Jarosława Sachajko wiceminister Rafał Romanowski.