W rozmowie z redaktorem naczelnym Dziennika Zachodniego Marcinem Zasadą w programie TVP Katowice – „Protokół Rozbieżności” przedstawiałam swój punkt widzenia na tematy, które wywołały zdarzenia hydrologiczne ostatnich dni. Pytania dotyczyły następujących kwestii:
- Pęknięcie wału w Ostrawie. „W tym nieszczęściu Czechów jest trochę naszego szczęścia”
- Powtórka z 1997 r. Dlaczego powódź znów wzięła górę po tylu latach?
- Winne zmiany klimatyczne, gwałtowne zjawiska pogodowe, inna uprawa pól, betonoza i wycinka drzew
- Zapobieganie powodziom to nie kiełbasa wyborcza
- Kredyt Ministerstwa Klimatu z oprocentowaniem 2,5 proc. na likwidację powodzi. Deweloperzy oferują zerowe
- Kto powinien dostać medal za Racibórz? Komu zawdzięczamy zbiornik Racibórz Dolny?
Rozmowę podsumowało pytanie dotyczące roli w zapobieganiu klęskom powodziowym w dorzeczu Odry suchego zbiornika wybudowanego w ostatnim dwudziestoleciu pod Raciborzem.
Zbiornik Racibórz Dolny okazał się być prawdziwym bohaterem w walce z powodziami w naszym regionie. Jest to największy suchy zbiornik przeciwpowodziowy w Polsce, mogący pomieścić aż 185 milionów metrów sześciennych wody. Jego głównym zadaniem jest przechwytywanie nadmiaru wód wezbraniowych i łagodzenie fali powodziowej. Podczas ostatnich powodzi, które nawiedziły południową i zachodnią Polskę, zbiornik Racibórz Dolny odegrał kluczową rolę, zatrzymując wezbrane wody Odry. Dzięki temu możliwe było skuteczne zarządzanie kryzysowe i spłaszczenie fali powodziowej do bezpiecznego poziomu, co znacząco zmniejszyło ryzyko poważnych zniszczeń.
Redaktor Zasada zapytał:
–Kto powinien dostać medal za Racibórz? Komu zawdzięczamy zbiornik Racibórz Dolny? – zapytał redaktor Marcin Zasada.
Moja odpowiedź :
-Gonitwa i wystawianie klat do orderów to niekorzystne zjawisko w naszej kulturze politycznej. Tego typu wielkie przedsięwzięcia trwają dłużej niż jedną kadencję. Możemy przypomnieć, że zbiornik przeciwpowodziowy, właśnie tam usytuowany, ma historię XIX wieku i był wielokrotnie przesuwany. Wybrano kanał Ulga i się wydawało, że to zaspokoi potrzeby. Potem był problem zaraz po wojnie z osiągnięciem środków na ten cel.
Redaktor indagował dalej:
Politycy PO i Politycy PiS toczyli wojnę. Czy gdyby nie rząd Prawa i Sprawiedliwości to ten zbiornik zostałby dokończony?
-Oczywiście, że by został dokończony. Wszystkie konkretne umowy, warunki prawne i środki finansowe zostały zapewnione już za rządów PO-PSL. Należało tylko tym dobrze zarządzać. Został złapany wykonawca, że niezgodnie z certyfikatem, używał złego kruszywa. Nakazano rozebranie tych walów i postawienie ich na nowo. To miało najmniejszy wpływ. Największy wpływ na opóźnienia miało wymuszenie przez Bank Światowy ceny – wyjaśniłam.
Gdyby ktoś miał wątpliwości. Zaczął premier Buzek (AWS,PO), potem premier Tusk (PO), na koniec premier Morawiecki (PiS) – wyjaśnił redaktor Marcin Zasada.
Tu pełna historia budowy zbiornika: https://gliwice.wody.gov.pl/nasze-dzialania/inwestycje/587-zbiornik-raciborz-archiwum
Poniżej zapis rozmowy w studio TVP3 Katowice: