Niektórym posłom PiS i Suwerennej Polski coraz bardziej brakuje argumentów do obrony własnych przekrętów. W tzw. komisji immunitetowej będzie coraz więcej pracy, bo prokuratura nie próżnuje.

Ubiegłe dni w Sejmie RP (19-22.02.br) to przede wszystkim udział w posiedzeniach intensywnie pracującej sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Dwa spotkania były szczególnie ważne. Jedno dotyczyło rozpatrzenia wniosku z dnia 3 lutego 2025 r. Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r. o wyrażenie przez Sejm zgody na aresztowanie w celu zapewnienia stawiennictwa na posiedzeniu Sejmowej Komisji Śledczej posła Zbigniewa Ziobry. Zachowania Ziobry i jego akolitów zebranych na sali, awantury i przekrzykiwania, „argumenty” jakie przedstawiano w jego obronie doprowadziły do szybkiego wniosku posłanki Henryki Krzywonos – Strycharskiej o zakończenie dyskusji i podjęcie uchwały. Rekomendowano Wysokiej Izbie uchylenie immunitetu w tej sprawie.

Na tym samym posiedzeniu posłowie rozpatrywali kolejny wniosek Kierownika Zespołu Śledczego Nr 2 Prokuratury Krajowej z dnia 3 lutego 2025 r. o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej oraz zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego. Dotyczyło to kolejnych przestępstw ujawnionych w śledztwie. Nie zgadzając się z linią obrony działań Romanowskiego w Funduszu Sprawiedliwości „prezentowaną” przez posłów PiS zabrałam głos:

Zostałam też upoważniona przez komisję do przedstawienia na debacie w tej sprawie na sali plenarnej uchwały i rekomendacji komisji. Oto moje wystąpienie, podczas którego widać jak na dłoni naganne i zachowania posłów byłej „Suwerennej” frakcji PiSu w reakcjach na moje słowa :

Miejscem kolejnych awantur w obronie swojego wodza były obrady komisji następnego dnia w sprawie rozpatrzenie wniosku oskarżyciela prywatnego Krzysztofa Brejzy z dnia 17 stycznia 2025 r. o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o stwierdzenie Kaczyńskiego podczas przesłuchania na posiedzeniu Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus. Zdaniem oskarżyciela Kaczyński zniesławił Krzysztofa Brejzę twierdząc, iż wedle jego wiedzy poseł Brejza miał popełnić poważne przestępstwa. Ta „wiedza” miała być podstawą do inwigilacji posła Brezjy, który nigdy nie miał postawionych żadnych zarzutów. Zabrałam głos w dyskusji:


Opublikowano

w

,

przez