Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa debatowała 23 kwietnia br. nad poselskim projektem nowelizacji Prawa łowieckiego, który został zgłoszony przez posłów PSL-TD. Podkreślić należy że projekt dotyczy wyłącznie zmian w statucie związku i wyboru władz w kierunku umocnienia jego samorządności, której po zmianach w prawie z czasów PiS został praktycznie pozbawiony.

Prowadząc to posiedzenie w zastępstwie przewodniczącej Urszuli Pasławskiej z PSL, która jest wnioskodawcą w sprawie rozpatrywanego projekt zmiany ustawy starałam się prowadzić w taki sposób dyskusję , aby nie dopuścić do wypowiedzi pozamerytorycznych nie związanych ze zgłoszonymi i głosowanymi poprawkami do projektu w dodatku agresywnych i obraźliwych.
Na komisji znalazły się osoby, nie posłowie, które próbowały przekierować dyskusję nad poszczególnymi poprawkami w projekcie na tematy ogólne związane z działalnością związku np. na sprawy odszkodowań za szkody w uprawach czynione przez zwierzynę łowną, ale które nie były przedmiotem posiedzenia.
.Nie dopuszczając do głosu w czasie debaty merytorycznej nad poszczególnymi poprawkami awanturujących się gości komisji, nie mających niczego do powiedzenia w tematach dyskutowanych poprawek wywołałam medialną falę oburzenia tych pseudo działaczy i hejt który wylał się na mnie w ich portalach. Musiałam zareagować .

Nierzetelne opisy wydarzeń, uwagi skierowane pod moim adresem zmuszają mnie do następującego oświadczenia :
Wstyd ujmować się za człowiekiem, który awanturował się na komisji i uważać, że reprezentuje rolników. Zresztą on sam mnie z kimś pomylił, bo opowiadał, że na Podlasiu „ błagałam o głosy”. (jestem ze Śląska)
Pan jeszcze przed rozpoczęciem transmisji z komisji, na formalne pytanie kogo reprezentuje odpowiadał, że „kazali mu tu przyjść”.
Zapytałam więc kto mu kazał, bo z jego wypowiedzi wynikało, że nie wie nawet czego dotyczy posiedzenie komisji.
Moim obowiązkiem jako prowadzącej było przeprowadzenie rozpatrzenia przez Komisję Ochrony Środowiska wniesionych przez posłów poprawek do sprawozdania podkomisji do projektu ustawy zmieniającej ustawę prawo łowieckie, w zakresie trybu i procedury wyboru władz PZŁ. Czyli nic o rolnictwie ani nawet szkodach łowieckich.
Całość akcji z agresywnymi wypowiedziami miała zresztą wyraźny przedwyborczy charakter związany z kampanią kandydata Konfederacji na prezydenta,którego lansuje w spotach wyborczych obecny na komisji Prezes PZŁ.
Manipulowanie wyciętą wypowiedzią jest raczej słabe i będę się cieszyć jeśli komisja etyki się nad tym pochyli.
Kolejność wypowiedzi na komisjach zawsze wyznaczana jest tak, że pierwszeństwo wypowiedzi oprócz przedstawicieli rządu,wnioskodawców i prawników mają posłowie – członkowie komisji, posłowie zainteresowani spoza komisji, ale bez prawa głosu w sprawie omawianego prawa i potem strona społeczna i inni goście. Jadnak pod wpływem awanturujących się osób obecnych na sali i posłów opozycji została przegłosowana formuła dopuszczenia do głosu gości posiedzenia w każdym dyskutowanym punkcie . I taki był tego skutek.
Oto punkt obrad gdy posłanka Elżbieta Burkiewicz z Polski 2050 zgłosiła poprawkę, której celem było zawężenie kryteriów przy wyborze łowczego krajowego do specjalistycznego wykształcenia wyższego od stopnia magistra w zakresie nauk rolniczych, biologicznych, nauk o ziemi i środowisku oraz nauk weterynaryjnych, „ osoby odpowiadające za majątek skarbu państwa muszą być wykształcone, to nie hobby a odpowiedzialność” – argumentowała posłanka. Oto fragment „merytorycznej dyskusji nad poprawką:
Pozostałe poprawki omawiane na komisji dotyczyły:
- Zatwierdzanie Statutu PZŁ przez ministra ds. środowiska w terminie 90 dni
- Opiniowania przez organizacje pozarządowe rocznych planów łowieckich z możliwością ich uchylania na ścieżce administracyjnej.
- Wyznaczania przez łowczego okręgowego w uzgodnieniu z prezesem Okręgowej Rady Łowieckiej osoby zastępującej łowczego okręgowego na wypadek braku możliwości sprawowania funkcji np. ze względów zdrowotnych, spośród członków Zarządu Okręgowego.
- Zmian w składzie komisji rewizyjnych na poziomie ogólnopolskim i okręgowym.
- Uszczegółowienia nadzoru sprawowanego nad Polskim Związkiem Łowieckim.
Gdzie tu jest mowa o interesach i prawach rolników?
Mimo sprzeciwu posłów opozycji projekt ustawy skierowano do dalszych prac legislacyjnych.