Katastrofa ekologiczna – Odra umiera

Od dwóch tygodni wiemy, że wody drugiej co do wielkości polskich rzek zostały zanieczyszczone niewykrytymi do tej pory substancjami chemicznymi co spowodowało katastrofę ekologiczną w środkowym i dolnym biegu Odry.

O tym z jak wielką ekologiczną katastrofą mamy do czynienia niech świadczą tony wyłowionych martwych ryb

Martwe ryby są zagrożeniem dla zwierząt i ptaków tego ekosystemu. A skażona woda stanowi nie bezpieczeństwo dla zdrowia ludzi i zwierzat domowych. Zagrożona jest czystość okolicznych wód gruntowych

Wyciek prawdopodobnie wystąpił na na granicy województwa opolskiego i dolnośląskiego.

Premier rządu otrzymał pierwsze informacje o dramatycznej sytuacji na rzece dopiero 10 sierpnia. Powołane przez rząd do działań interwencyjnych organa państwowe („Wody Polskie” Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, Ministerstwo Klimatu i Środowiska} zwoływały jedynie konferencje prasowe ośmieszające te instytucje przed obywatelami i dziennikarzami.

Do dzisiaj rząd nie ma jeszcze wyników badań skażonej wody i padłych ryb wskazujących na rodzaj substancji, które zatruły Odrę.

Wobec braku reakcji rządu na zagrożenia Polski Związek Wędkarski podjął już od pierwszych chwil, gdy pojawiły się martwe ryby w okolicy śluzy w Lipkach pod Oławą Pod koniec lipca) akcję oczyszczania rzeki a jedyne wsparcie jakie otrzymali ludzie usuwający martwe ryby (sprzęt, rękawice ochronne) było od miejscowych samorządów.

Rzeki nie są niczyje. Rzeki są nasze – Obywateli. Mamy prawo do życia w zdrowym środowisku i dostępu do czystej, nieskażonej wody. A zadaniem rządu jest to zapewnić. Od wielu dni skandalicznie brakuje jasnych komunikatów i rzetelnych informacji. Brakuje jasnych ostrzeżeń przed niebezpieczeństwem.

Do biur poselskich docierają alarmujące głosy samorządowców, aktywistów i obywateli. Jako poseł wykorzystuję wszystkie narzędzia jakie mam do komunikacji w imieniu Obywateli z rządem.

W sprawie braku informacji i dramatycznych zaniedbań, które doprowadziły i ograniczają zbadanie przyczyn i zakresu katastrofy ekologicznej w Odrze wraz z innymi posłami złożyłam interpelację z żądaniem informacji i odpowiedzi na pilne pytania.

Ale po dzisiejszych dymisjach szefa Wód Polskich i głównego inspektora ochrony środowiska nasuwają się też oczywiste pytania czy aby to nie działania pozorne typu „zrzucamy wilkom z sań”?

Na pewno to efekt sporu w rządzie o to, kto ponosi odpowiedzialność za brak reakcji w sprawie katastrofy ekologicznej w Odrze. Z informacji wp.pl wynika, że prezes GIOŚ tydzień temu wysłał do wojewodów pismo ostrzegające przed sytuacją w Odrze

Dymisja dotyczy dość kabaretowego prezesa Wód Polskich, Przemysława Dacy, którego główną aktywnością, obok fejsbukowych prymitywnych ataków na opozycję, jest kupowanie dla Wód Polskich limuzyn, galowych mundurów i kuriozalnych chrztów rzecznych lodołamaczy z powołaniem się na tradycje…. starożytnego Egiptu znad Nilu

Druga dymisja to Główny Inspektor Ochrony Środowiska Michał Mistrzak Ciekawe, bo mógłby się przydać w dochodzeniu kto wypuścił śmiercionośną truciznę do Odry. Pełni funkcję GIOŚ dopiero od niedawna i jest byłym funkcjonariuszem CBŚ. Przed nim byli „fachowcy od środowiska”; główny nie spełniał kryteriów ustawowych dla tej funkcji a jego zastępca to ekspert od wieśmaków i ….. były funkcjonariusz MO.

Wody Polskie to można rzec „pechowalnia” partyjnych działaczy ramach programu PiS „rodzina na naszym”. W Wodach Polskich np pracuje m.in. teść wicepremiera Jacka Sasina (wcześniej pracowała tam szwagierka ministra aktywów państwowych) oraz mąż minister klimatu Anny Moskwy.

Chciałoby się zapytać: Panie Premierze, sprzątamy czy tylko zamiatamy…. pod dywan

Poniżej tekst i skan interpelacji:

Kryzysem nie zarządza się na spóźnionych o kilkanaście dni konferencjach prasowych. Szczególnie gdy chodzi o życie i zdrowie Polaków. Co trzeba natychmiast, niestety spóźnionych działań zrobić?

Oto dziś w Szczecinie spotkał się na posiedzeniu Sztab Kryzysowy z udziałem: Premiera Donalda Tuska, marszałków województw: opolskiego, lubuskiego, zachodniopomorskiego oraz parlamentarzystów z Dolnego Śląska i aktywistów z terenów nadodrzańskich.

Tam też przedstawiona została publicznie powyższa interpelacja

Rezultatem tego spotkania były następujące postulaty do rządu:

1. Wprowadzenie stanu nadzwyczajnego – katastrofy naturalnej w 4 województwach zlewni Odry.Pozwoli to na uruchomieni sił i środków państwa adekwatnych do sytuacji.

2. Wprowadzenie regulacji i ich egzekwowanie dot. zakazów zbliżania się, kąpieli i innej działalności w wodach Odry i ciekach z nią powiązanych.

3. wezwanie do stałego monitoringu skażeń, nie tylko Odry ale np. rowów melioracyjnych z wodą z rzeki, studni, mobilne laboratoria zdolne do szybkiego podawania wyników.

4. Wzmocnienie służby zdrowia na terenach zagrożonych pod kątem wykrywania i leczenia toksykologicznego. Ochrona zdrowotna ludzi zagrożonych zatruciami z ujęć wody z Odry. (szybka ścieżka diagnostyczna)

5. Uruchomienie pomostowej pomocy, a następnie odszkodowań dla przedsiębiorców i firm (np. turystycznych), które nagle utraciły zdolność prowadzenia działalności w wyniku zatrucia Odry. Państwo musi pomóc dziesiątkom tysięcy ludzi, których dotknęło ryzyko utraty środków utrzymania.

6. Natychmiastowej rzetelnej odpowiedzi na pytania złożone w interpelacji.

?

Opublikowano

w

, ,

przez