Po 70 milionach złotych na wybory kopertowe przyszła pora na kolejny, niemały wydatek polskiego podatnika. Otóż Komisja Europejska podjęła decyzję ws. konsekwencji dotyczących elektrowni Turów.
Efekt – Komisja Europejska obcięła z unijnych dotacji część nałożonej na Polskę kary za Turów. Na razie Polacy stracili 30 milionów euro!
Przypomnijmy, że karę w wysokości 500 tys. euro dziennie nałożył na Polskę we wrześniu ubiegłego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zrobił to, bo polski rząd nie potrafił ani odnieść się przekonywująco się do majowego postanowienia Trybunału, ani dogadać sie na czas z Czechami, by wycofali pozew o wstrzymanie prac kopalni PGE Turów, o którą to leżąca na Dolnym Ślasku odkrywkę od miesięcy toczył sie spór.
A pieniędzy unijnych nie przybywa. Od kilkunastu miesięcy kolejne państwa pompują swe gospodarki gotówką z KPO, a PiS nie wynegocjował jeszcze nawet zaliczki! Co więcej, zamiast łagodzić spór o sądownictwo – rząd zaognia kurs i powołuje rękoma Prezes Manowskiej kolejnych sędziów do Izby Dyscyplinarnej oraz nielegalnej neo-KRS. Co ciekawe, wygląda na to, że pieniądze z Europejskiego Funduszu Odbudowy nie trafią do Polaków jeszcze w tym roku. Wiemy jedno – już teraz straciliśmy 150 milionów złotych za niekompetencje i opieszałość tej ekipy.