Byłam gościem uroczystości za którą rolnicy w Polsce tęsknili od dwu lat, uroczystością podsumowującą ich trud i dającą radość z wyników tej pracy , której z powodu pandemii nie mogliśmy obchodzić w tradycyjnej formie.
Dziś po mszy dożynkowej, już po południu, bogaty i jak zwykle wesoły korowód zawitał na błoniach pod pałacem Eichendorffów w Łubowicach, gdzie (na szczęście pod namiotem z powodu nawalnego deszczu , który dopadł uczestników tuż prze rozpoczęciem oficjalnych uroczystości) odbyła się ceremonia wręczenia gospodarzom powiatu dożynkowego bochna chleba.
Obok Starosty i gospodarza gminy Rudnik głos zabrali goście.
Dziękując za rolniczy trud wskazałam , że to branża rolnicza buduje bezpieczeństwo żywnościowe obywateli a czas Dożynek to czas radości i czas świętowania dobrze spełnionego wobec obywateli obowiązku mimo tak trudnego dla tego sektora gospodarki czasu. Czasu, który mimo przeciwności daje nadzieją na przyszły dobrobyt.
Po ceremonii podziału chleba dożynkowego nagrodzono najpiękniejsze korony żniwne.
Miło donieść, że wieniec dożynkowy z mojej gminy, z Krzanowic zajął w konkursie zaszczytne III miejsce. Brawo autorzy i wykonawcy.