Przekop Mierzei Wiślanej. O tym, jak dla zysku ryzykujemy stanem środowiska

 Kacper Forreiter, Patryk Motyka, Dawid Serafin
Onet_pl
  • Ekosystem Zalewu Wiślanego zmienia się w sposób nieprzewidywalny i na ogół są to zmiany niekorzystne
  • – Część tych transformacji jest niewątpliwie pośrednio lub bezpośrednio efektem antropopresji, czyli nacisku człowieka – mówi Onetowi dr Michał Goc, który Zalew Wiślany obserwuje od 40 lat
  • W 2016 r. polski rząd zaprezentował plan przekopania Mierzei Wiślanej i zbudowania tam kanału
  • Pierwotnie wyliczano, że inwestycja wyniesie 880 mln zł. Koszty wzrosły, i to ponad dwukrotnie, bo ostatecznie polski podatnik wyłoży na ten cel 2 mld zł. Uczony wylicza, że gdyby cena inwestycji utrzymała się na poziomie 880 mln zł, to jej koszt zwróci się w 400 lat
  • Do tej pory zwolennicy przekopu Mierzei Wiślanej posługiwali się trzema rodzajami argumentów. Twierdzili, że inwestycja przyniesie korzyści militarne, turystyczne i ekonomiczne
  • – W przypadku przekopu Mierzei Wiślanej mamy do czynienia z wysokim rachunkiem strat i nakładów, a wątpliwymi zyskami. Boli to, tym bardziej że za wszelką cenę, raz za razem zmieniając argumentację dla projektu, prze się do tego, by go zrealizować — mówi nam dr Michał Goc
  • Więcej przeczytasz na:  https://gabrielalenartowicz.pl/klimat_akcja-ekologiczna/
Artykuł stanowi fragment reportażu multimedialnego „Bałtyk”, w którym przybliżamy problemy, przed jakimi stoi morze. Materiał powstał w ramach akcji #NiechZyjePlanetaZobacz całość!

O Bałtyku więcej – polecam znakomity reportaż ONET: https://baltyk.onet.pl/


Opublikowano

w

przez