Sejm na ostatnim posiedzeniu przyjął głosami klubu PiS kuriozalną uchwałę o „poparciu dla inicjatywy polskiego rzadu, by na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej postawić wniosek o natychmiastowe zawieszenie funkcjonowania unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) lub wyłączenie Polski z tego systemu”
Co to oznacza?
Wypowiedzenie z inicjatywy Ziobrystów kolejnej wojny Unii Europejskiej i to rękami osłabionego dziś Premiera!
Ale ta wojna kosztuje nie rządzących – którzy się wyżywią, jak mówił klasyk propagandy stanu wojennego Jerzy Urban – a polskich obywateli.
Już dziś za demontaż systemu sprawiedliwości płacimy wstrzymaniem 270 mld zł z Funduszu Odbudowy. Wycofanie się z ETS oznacza zaś rezygnację najbliższej dekadzie nawet z 170 mld zł w wpływów do polskiego budżetu z przeznaczeniem na transformację energetyczną. I do tego do wycofania się z ETS zobowiązuje się Premiera, który nie tak dawno, też na Radzie Europejskiej zaakceptował założenia Zielonego Ładu i redukcji emisji o 55%! które przesądziło o utrzymanie systemu ETS a nawet jego rozszerzeniu.
To ewidentny atak na Morawieckiego, bo wbrew autorom uchwały ETS nie jest przedmiotem obrad Rady Europejskiej 16 grudnia.
Jest natomiast kwestia cen energii.
Niestety u nas przyczyną ich gwałtownego wzrostu jest przede wszystkim uzależnienie od węgla i przejadanie przez spółki energetyczne pieniędzy zamiast realnej transformacji, która by spowodowała brak potrzeby kupna dodatkowych drogich uprawnień na aukcjach.
Zachęcam do zapoznania się z moimi wystąpieniami na Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz na sali plenarnej Sejmu. Pod moimi wypowiedziami zarejestrowane jest całe posiedzenie Komisji
Zabrałam głos w tej sprawie na sali plenarnej występując w imieniu Klubu Koalicja Obywatelska :
Po pierwsze,
Mamy głosować nad poparciem inicjatywy rządu by zawiesić unijny system ETS albo wyłączyć z niego Polskę .
Tyle, że rząd nic o tym nie wie bo nie ma takiej uchwały ani stanowiska a obecny na I czytaniu wiceminister Klimatu nie chciał się tego przyznać ba, na oficjalnych stronach podkreślane są korzyści Polski z tego systemu
Panie Premierze, co Pan na to? Bo nie po raz pierwszy poseł Kowalski kwestionuje Pana politykę i decyzje. Patrz 2020 rok i brak veta Polski dla unijnego budżetu i zaakceptowanie mechanizmu pieniądze za praworządność . Też na Radzie Europejskiej. Wtedy oskarżył Pana o akceptację „odebrania Polsce części suwerenności”, za co ma Pan odpowiedzieć „przed Bogiem, narodem i historią”.
Ale wtedy ówczesnego wiceministra Pan zdymisjonował. A dziś? Jak widać po innym wiceministrze w Pana rządzie już nie może Pan sobie na to pozwolić. No i mamy zemstę za tamtą dymisję. I to rękami kolegów z PiS.
Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby chodziło o wewnętrzne rozgrywki w waszej rozpadającej się prawicy.
Ale tu chodzi o realne straty dla Polek i Polaków. To akt wypowiedzenia kolejnej wojny Unii Europejskiej, po praworządności, z nieprzestrzegania której możemy utracić miliardy z unijnych Funduszy. Tym razem czas na wojnę klimatyczną! I wycofanie się z systemu handlu emisjami, z którego do polskiego, tak, polskiego budżetu wpływają; tylko w tym roku prawie 30 miliardów. A w kolejnych latach w połączeniu ze środkami unijnymi może dać 560 miliardów na transformację energetyczną, która może nas uwolnić od katastrofalnie wysokich. cen energii z tytułu uzależnienia od paliw kopalnych.
I zbyt mało tu czasu by prostować brednie zawarte w tym projekcie uchwały bo więcej w niej kłamstw niż słów.
- Obecny aukcyjny system UE ETS został przyjęty przez Radę Eu w 8-9 marca 2007 roku. Tak przez RE, w której reprezentował nas Ówczesny premier Jarosław Kaczyński a prezydentem był Lech Kaczyński.
- system ETS ma wiele niedoskonałości, ale trudno o lepszy mechanizm wspierający redukcję emisji w sposób efektywny kosztowo. Taki był bowiem cel stworzenia tego systemu – zachęcić przedsiębiorstwa do inwestycji w celu redukcji emisji, by uniknąć płacenia za uprawnienia. Mityczna zaś luka Kowalskiego bierze się ni mniej nic więcej jak z tego że przedsiębiorstwa energetyczne topią pieniądze w Ostrołękach zamiast w inwestycjach w redukcje emisji i muszą kupować dodatkowe uprawnienia poza tymi bezpłatnymi przyznanymi Polsce.
- Środki z handlu emisjami są przede wszystkim przychodem naszego, polskiego budżetu w 10 latach może wpłynąć nawet 170 miliardów
- Dlatego oprócz rekompensat dla przemysłu energochłonnego, już teraz całość wpływów ze sprzedaży emisji CO2 powinna trafiać na ograniczanie emisji i walkę z ubóstwem energetycznym
Na forum unijnym rozpoczyna się dyskusja o przyszłości unijnego systemu handlu emisjami. Nie będzie to dyskusja o tym, czy system likwidować, lecz jak go zreformować, by UE osiągnęła swoje cele dekarbonizacji.
Ważne jest zaangażowanie się w konstruktywną dyskusję na temat reformy EU ETS i skupienie wysiłków negocjacyjnych na elementach, w których mamy największe szanse ugrać dla Polski odpowiednie środki na transformację energetyczną.
Dlatego klub KO apelujemy do Premiera o wycofanie tej haniebnej uchwały,
jednocześnie składamy wniosek o odrzucenie go w 2 czytaniu.