W Polsce praca stróża nie należy do najlepiej płatnych. Zgodnie z różnymi badaniami, tacy ludzie zarabiają do 3700 brutto + 20% premii za stróżowanie w nocy. A spoczywa na nich duża odpowiedzialność – strzegą budynków użyteczności publicznej, sklepów, urzędów, fabryk.
Okazuje się jednak, że stróżowanie może być o wiele bardziej opłacalne. Oczywiście mowa tu o korpusie spec-stróży z nadministrem Horałą na czele, którzy wspólnie ochraniają łąkę w Baranowie, gdzie rzekomo ma powstać Centralny Port Komunikacyjny. Prezes spółki CPK – podlegający Horale zarabia niemal 50 000 złotych! A łącznie, spółka zatrudnia już ponad 300 osób.
Minister podczas wczorajszego posiedzenia Komisji próbował coś wytłumaczyć w bełkotliwym słowotoku – nie wyszło.
Nie wiemy dalej, jakie są plany megalotniska i z megaszprychami i ile polski podatnik wyda jeszcze na pilnowanie łąki w Baranowie.
Dodatkowo, dowiedzieliśmy się, że minister Horała to miłośnik putinowskich mediów. Podczas obrad informował nas, jak wiele tekstów w SPUTNIKU przeczytał i z czym mu się kojarzą.
Panie Ministrze, jak już jednak Pan odleciał na pozaziemską orbitę – proszę by wylądował Pan na Bajkonurze a nie w polskim ministerstwie rozwoju za nasze pieniądze !
I jeszcze ciekawostka; minister zmienia resort bo ” wyczerpał się etap infrastrukturalny CPK „. Zaiste, dziś po 5 latach – mamy tylko wirtualny CPK.A jedynie realne są pieniądze podatników, które rosną na kontach aparatczyków PIS jak na drożdżach.