Debata w Zespole Parlamentarnym o planowanej likwidacji Elektrowni Rybnik

Elektrownia Rybnik ma zakończyć produkcję energii elektrycznej z węgla do końca 2025 r., a produkcję ciepła do sierpnia 2026 r.

Ta perspektywa wywołuje niepokój o losy miasta Rybnik i całego regionu, który mógłby ponieść poważne konsekwencje gospodarcze i społeczne. Elektrownia jest nie tylko kluczowym pracodawcą, zapewniającym ponad 500 miejsc pracy bezpośrednio, ale także wspiera lokalną gospodarkę poprzez współpracę z firmami zewnętrznymi i jest znaczącym odbiorcą węgla z okolicznych kopalń.

Na zaproszenie Przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki oraz Transformacji Energetycznej i Górniczej w Polsce posła PiS z mojego okręgu wyborczego Grzegorza Matusiaka 10 października br. wzięłam udział w posiedzeniu tego gremium kierowana troską o to przedsiębiorstwo, jego załogę i miejscową społeczność, dzieląc jej obawy i wraz uczestnikami posiedzenia próbując zmierzyć się się z wyzwaniami jakie przyniesie wyłączenie elektrowni z systemu energetycznego kraju. Oprócz posłów i senatorów pośród uczestników obecni byli przedstawiciele organizacji związkowych pracowników, władz miasta i rządowych agencji.

Warto wskazać, że wśród parlamentarzystów z mojego okręgu zabrakło „prominentnych” posłów opozycji – Wosia, Jabłońskiego, Piechy, uważających się za regionalnych liderów formacji, która zainicjował tę debatę. A dwaj z wymienionych znani są głównie z pozaparlamentarnej aktywności – przede wszystkim – medialnej, a nie z zajmowania się realnymi problemami regionu

Oto moja wypowiedź:


Opublikowano

w

,

przez