Rząd przymuszony decyzją ostatniej Rady Europejskiej o zwiększeniu redukcji CO2 do 55% w 2030 roku odkurzył ustawę o morskiej energetyce wiatrowej nad którą rzekomo pracował już 2 lata. W pytaniach w debacie sejmowej nad projektem rządowym ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych nazwałam politykę PiS wobec OZE walką z wiatrakami
-najpierw niszczeniem lądowej energetyki wiatrowej i mamieniem stawiania na morską a potem
-ucieczką do współspalania polskich lasów z rosyjskim importowanym węglem.
-Polityka ta jest tak nieskuteczna jak szarże na wiatraki Don Kichota z Sancho Pansa u boku ale bez romantycznego kolorytu Cervantesa.
-Niestety i teraz po kształcie tej ustawy, nadal dalekiej od realiów, obawa o nieskuteczność naszej polityki energetycznej wobec wyzwań europejskiej pozostaje nadal uzasadniona
Oto zapis mojego wystąpienia: