W mediach o tym co w Sejmie czyli o moim immunitecie i o spalarniach

Odpryski medialne wydarzeń w Sejmie. Dla mnie sprawa próby pozbawienia mnie immunitetu istotna wobec stałego uczestnictwa w różnego rodzaju protestach, ostatnio często wobec CPK i KDP.

Sprawa spalarni z racji zajmowania się przeze mnie sprawami ochrony środowiska – również.

  • 15.11.2022 21:44

W poniedziałek 14 listopada Komisja Regulaminowa Spraw Poselskich i Immunitetowych opiniowała wnioski Komendanta Głównego Policji o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posłów za wykroczenia. Jeden z wniosków dotyczył Gabrieli Lenartowicz. Chodzi o jej przejście na czerwonym świetle, co stanowi wykroczenie.

Grabarczyk bronił Lenartowicz w sprawie jej przejścia na czerwonym świetle. Posłowie rekomendują odrzucić wniosek policji

Posłanka Lenartowicz na posiedzeniu komisji. Obok niej poseł Cezary Grabarczyk

Jak twierdzi policja posłanka z PO przeszła na nim w czasie protestu pracowników transgranicznych w Chałupkach w kwietniu 2020 roku.

Komisja negatywnie zaopiniowała wniosek o uchylenie immunitetu.

Posłowie zajęli się wnioskiem Komendanta Głównego Policji z 18 sierpnia 2020 r. o „wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za wykroczenie poseł Gabrieli Lenartowicz”.

Nieczynne przejście

Sytuację utrwaliły w materiale reporterskim nowiny.pl, informując o proteście polskich pracowników zatrudnionych za granicą. Sprzeciwiali się w sprawie covidowych przepisów polskiego rządu uniemożliwiających im podróże do pracy i powroty do domu.

– Naruszyłam przepisy drogowe, przechodząc rzekomo na czerwonym świetle, na nieczynnym wtedy przejściu granicznym w Chałupkach podczas trwania tej manifestacji. Pełniłam w tym momencie obowiązki poselskie wspierając protestujących w słusznej sprawie obywateli-wyjaśnia G. Lenartowicz na swojej stronie internetowej.

Komisja rekomendowała Sejmowi odrzucenie żądania policji o uchylenie jej immunitetu, co umożliwiłoby pociągnięcie posłanki do odpowiedzialności.

Lenartowicz reprezentował na posiedzeniu poseł Cezary Grabarczyk, jako jej pełnomocnik i ”obrońca”. Za koleżanką ujęli się także posłowie Jarosław Urbaniak i Tomasz Głogowski.

Przedawnienie sprawy

Policja chciała pociągnąć posłankę do odpowiedzialności karnej za to, że w 2020 roku, 24 kwietnia w Chałupkach na DK78 nie zastosowała się do sygnalizacji świetnej. Postępowanie w tej sprawie prowadziła policja w Krzyżanowicach. Opierała swe działania na materiale wideo z nowiny.pl, utrwalającym to zdarzenie. – Nie budziło wątpliwości, że sprawcą jest Gabriela Lenartowicz – przekazała na posiedzeniu komisji regulaminowej policjantka referująca wniosek komendanta.

Cezary Grabarczyk wyjaśnił, że wniosek dotyczy sytuacji sprzed dwóch lat i w grę wchodzi przedawnienie sprawy.

– Ponadto wniosek jest wybitnie lakoniczny, a przygotowano go w sposób sprzeczny z ustawą o wykonywaniu mandatu posła. Choć jest wskazana osoba, data, miejsce, to jeśli chodzi o opis okoliczności – nie ma informacji, że w tym dniu na nieczynnym przejściu granicznym odbyła się demonstracja. Był czas COVID-19, pracownicy transgraniczni nie mogli pracować w Czechach. Materiał wideo zawiera szereg wypowiedzi wskazujących na dolegliwość tego faktu. Manifestacja polega na przechodzeniu przez przejście dla pieszych, oflagowanie, używanie transparentów. Posłanka czynnie wspierała manifestantów, wykonywała swój mandat – zaznaczył poseł.

Posiedzenie komisji regulaminowej z udziałem posłanki Lenartowicz

Według niego G. Lenartowicz czuła się w obowiązku być blisko osób, które znalazły się w niekorzystnym położeniu. – Posłanka nie pojawiła się tam incydentalnie, bo złożyła w tym czasie 4 interpelacje w sprawie pracowników transgranicznych. Poważnie traktuje pełnienie funkcji posła i nie tylko pisała o trudnym położeniu tych osób, ale wsparła ich w czasie manifestacji. Jednak o tym nie ma wzmianki we wniosku policji – powiedział na forum komisji Grabarczyk.

Dodał, że wielu posłów wspierało tych, którzy manifestowali określone postawy.

– Wniosek albo należy uzupełnić i dokładnie opisać okoliczności popełnienia tego czynu, albo w ogóle go nie uwzględniać, o co wnoszę – stwierdził C Grabarczyk.

Policja korzysta z portalu

Gabriela Lenartowicz potwierdziła argumenty swego pełnomocnika. Zaznaczyła, że dowód jej zachowania na pasach – nagranie z portalu nowiny.pl nie jest dołączony do wniosku.

– W tej relacji widać jak udzielam wywiadu, redaktor pyta mnie, dlaczego się tam znalazłam, a ja wyjaśniam. Na posterunku pytano mnie tylko czy ja to ja i pokazywano mi filmik. Ja tłumaczyłam, że wykonywałam mandat poselski. To przejście było zamknięte i było tam wielu funkcjonariuszy. Filmowano całą sytuację, były dokumenty policyjne, a tymczasem powołuje się na materiał portalu internetowego – mówiła pani poseł.

– Na filmiku nie widać świateł przede mną, tylko za mną. Ja wchodziłam na zielonym i kontynuowałam przejście zgodnie z przepisami. Nie byłam jedyną osobą tam poruszającą się po pasach. To jest bardzo dziwny wniosek, bo od kwietnia leżał i czekał do października na złożenie go do marszałka sejmu – tłumaczyła G. Lenartowicz przed komisją.

Absurd i smutek

Poseł Jarosław Urbaniak stwierdził, że po wyjaśnieniach Lenartowicz obraz sytuacji przedstawia się zupełnie inaczej. – Sprawa jest jednoznaczna. We wniosku nie jest podana lokalizacja, nie ma mowy o proteście, że przejście było zamknięte, nie było ruchu. To absurd, ta sygnalizacja powinna była być wyłączona. Była pandemia, czemu te światła służyły? To jakaś niegospodarność GDKKiA – skwitował Urbaniak.

Przywołał lata 80. ubiegłego wieku, gdy kolegia ds. wykroczeń skazywały roznoszących ulotki nie za działalność polityczną tylko za zanieczyszczanie miasta. – To ma być kara w kontekście politycznym. Po 30 latach wracamy do tamtych metod – ocenił.

Poseł Tomasz Głogowski nazwał sytuację zasmucającą. – To jest ośmieszenie policji. Policja próbuje uchylić immunitet za udział w proteście, a jej wniosek nie spełnia warunków. Bo gdyby tam napisano wszystko – ośmieszono by się. Domyślam się, że było to wniosek jakiegoś ważnego polityka – podsumował polityk.

Stop spalarniom. Gorące emocje podczas sejmowej dyskusji

  • 16 listopada 2022 – 11:15
W Polsce jest 30 podmiotów protestujących przeciwko spalarniom (fot.FB/Małgorzata Tracz)

W Polsce jest 30 podmiotów protestujących przeciwko spalarniom Gospodarka obiegu zamkniętego i kontrowersje wokół budowy spalarni coraz częściej stają się tematami dyskusji z udziałem parlamentarzystów. Niedawno dyskutowano na te tematy w Senacie, teraz doszło do rozmowy na posiedzeniu sejmowego Zespołu do spraw Środowiska, Energii i Klimatu.

Ministerstwo Klimatu, ale niestety także samorządy nie dostrzegają tego, że mamy niski poziom segregacji u źródła, a to powoduje, że ilość odpadów zmieszanych jest ogromna, co z kolei staje się powodem nacisków na budowę spalarni – uważa Paweł Głuszyński z Towarzystwa na Rzecz Ziemi. 

Posłanka Gabriela Lenartowicz zaznaczyła, że spalarnie budzą emocje, ale jak dodała – czym innym jest jednak kwestia budowy spalarni na odpady zmieszane, a innym zagadnieniem są lokalne ciepłownie zasilane paliwem RDF.

Małgorzata Tracz zapowiedziała kolejne spotkania dotyczące GOZ i spalarni odpadów


Opublikowano

w

,

przez