W ostatnich dniach trwały prace w Sejmie nad dwoma rządowymi projektami ustaw, których treści bezpośrednio dotyczyły obywateli zagrożonych projektami budowy Centralnego Portu Lotniczego i linii Kolei Dużych Prędkości. To : rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz niektórych innych ustaw oraz rządowy projekt ustawy o usprawnieniu procesu inwestycyjnego Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Biorę aktywny udział debacie w tej sprawie i wspieram wszystkich potencjalnie pokrzywdzonych projektami rządu.

Poniżej relacje portalu wyborcza.pl z tych działań. Polecam zainteresowanym.

Sukces przeciwników centralnego lotniska. Sejm spowalnia walec ministra Horały i spółki CPK

Jarosław Osowski


Jarosław Osowski

Protest przeciwko CPK

Protest przeciwko CPK (Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl)

Rządowa spółka CPK liczyła na ułatwienia przy przejmowaniu nieruchomości pod centralne lotnisko w Baranowie. Ale się przeliczyła. Opozycja w Sejmie wykorzystała demobilizację posłów PiS i zarządziła tzw. wysłuchanie społeczne, co opóźni procedury legislacyjne.

Rząd przepycha właśnie przez Sejm nowelizację specustawy o CPK, która ma skrócić przeciągające się już mocno przygotowania do sztandarowej inwestycji PiS w Baranowie. A oprócz tego zmiany w ustawie o gospodarce nieruchomościami. Podczas pierwszego czytania tych projektów na sali plenarnej opozycja zabiegała, by je odrzucić. Została jednak przegłosowana przez większość rządową, którą wspomogły grupki skupione wokół niezrzeszonych posłów Pawła Kukiza, Andrzeja Sośnierza i Agnieszki Ścigaj (niedawno dostała posadę w rządzie).

Zgodnie z procedurą przedłożeniem rządu zajęli się więc posłowie z komisji infrastruktury, którą kieruje poseł Platformy Obywatelskiej z Bydgoszczy Paweł Olszewski.

CPK w Sejmie. Opozycja wygrała głosowanie w komisji

Jej poranne posiedzenie we wtorek, 19 lipca trwało niespełna dziesięć minut. Śląska posłanka PO Gabriela Lenartowicz złożyła wniosek o tzw. wysłuchanie publiczne 4 sierpnia o godz. 12 w Sali Kolumnowej Sejmu. – Z uwagi na to, że zmiana ma charakter ustrojowy i dotyczy kwestii wywłaszczeń, zwłaszcza przymusowych, i odszkodowań, ingeruje też w wiele specustaw, a jednocześnie w opinii strony społecznej nie była wystarczająco konsultowana, konieczne jest umożliwienie wypowiedzenia się zgodnie z Konstytucją RP – przekonywała.

Gabriela Lenartowicz

Gabriela Lenartowicz  PRZEMYSŁAW JENDROSKA

Głos zabrał Mirosław Ochojski, przewodniczący rady fundacji In Legis, która od lat pomaga wywłaszczanym pod rozmaite budowy: – Inwestorzy często mają przewagę, bo dysponują decyzją z rygorem natychmiastowej wykonalności, a wywłaszczani są stroną słabszą. Długo oczekują na odszkodowania, których wysokość nie pokrywa w dodatku doznanych krzywd i szkód ani nie daje szans na odtworzenie majątku w innym miejscu. Celem nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami jest likwidacja tzw. zasady korzyści, która wiąże wartość odszkodowania z wartością rynkową nieruchomości, czyli sumą, za którą działające racjonalnie strony chciałyby ją sprzedać i kupić. Nowe przepisy nakazują urzędnikom pominąć cel wywłaszczenia, strony transakcji i to, co ma powstać w danym miejscu. To przewrót w zasadach funkcjonowania prawa własności w Polsce.

Podkreślał, że korzyści wynikające ze zmiany przeznaczenia wywłaszczanych nieruchomości ma czerpać głównie spółka CPK.

Spółka CPK od centralnego lotniska zwiększa zatrudnienie, wydatki na płace i traci na obligacjach

Przewodniczący komisji przerwał ten wywód, zapewniając, że jeszcze będzie okazja do szczegółowej dyskusji. Najwyraźniej parł do przegłosowania wniosku o wysłuchanie publiczne w sprawie zmiany ustawy o gospodarce nieruchomościami. Na sali nie było jeszcze wszystkich posłów i PiS przegrał stosunkiem sześć do ośmiu. Radości nie krył poseł Koalicji Obywatelskiej z Poznania Franciszek Sterczewski: „Mamy to! Właśnie na Komisji Infrastruktury wygraliśmy wniosek o wysłuchanie publiczne w sprawie ustawy o odszkodowaniach przy CPK. Wysłuchanie odbędzie się w Sejmie 4 sierpnia. Wszyscy będą mogli zabrać głos!” – napisał na Twiterze.

Oznacza to, że nie uda się przegłosować zmian w ustawie na najbliższym posiedzeniu Sejmu w tym tygodniu. Taki punkt miał się znaleźć w porządku obrad.

Minister Horała, pełnomocnik ds. CPK, na festynach w swoim okręgu wyborczym

Posiedzeniu komisji z kamienną twarzą przysłuchiwał się Marcin Horała, pomorski poseł PiS, podwójny wiceminister infrastruktury oraz funduszy i polityki regionalnej, a także pełnomocnik rządu ds. CPK. Rano zdążył jeszcze udzielić wywiadu publicznemu Radiu Gdańsk: „Centralny Port Komunikacyjny w sensie gospodarczym jest sprzeczny z interesami Niemiec, geopolitycznie sprzeciwia się mu Rosja” – przekonywał.

10 lat od otwarcia lotnisko w Modlinie znów bije rekordy

W tym tygodniu mierzy się też z zarzutami o wykorzystywanie budżetu rządowej spółki CPK na autopromocję we własnym okręgu wyborczym.

Już wcześniej celebrował podpisywanie umów na budowę Drogi Czerwonej do Portów w Gdyni.

W ostatni weekend brał zaś udział w Krokowej koło Pucka w festynie promującym m.in. tzw. szprychy kolejowe do Baranowa. „CPK nie ma, są imprezy” – dworowała Wirtualna Polska.  A Michał Bąk, dziennikarz Radia Zet, punktował: „Zacznijmy od geografii. Krokową łączy z Baranowem, gdzie powstanie CPK, 438 km. Może zatem Krokowa leży, niczym Końskie, na trasie jednej z planowanych szprych kolejowych do Centralnego Portu Komunikacyjnego? Nic na to nie wskazuje, plany zakładają tylko połączenie Gdynia – Lębork. A w Krokowej dziś po dawnej linii kolejowej jeżdżą rowerzyści (supertrasa!). Tymczasem Krokowa leży w obrębie okręgu wyborczego numer 26, w którym startował w ostatnich wyborach Marcin Horała. Rozmawiałem z wójtem Adamem Śliwickim (pełnomocnik PiS na powiat pucki). Powiedział, że impreza była udana, atrakcyjna i nietypowa, nie jak zwykły wiejski festyn. Koszt poniósł niemal wyłącznie Centralny Port Komunikacyjny, gmina udostępniła jedynie teren. A już za tydzień kolejny piknik #KierunekCPK – tym razem w Bolszewie w gminie Wejherowo. To również okręg wyborczy… Marcina Horały”. 

Skok spółki CPK na Lotnisko Chopina i porty regionalne. Poseł Suski: „O Radom się nie martwcie”

Jarosław Osowski
Samolot - zdjęcie ilustracyjne

Samolot – zdjęcie ilustracyjne (Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl)

Okęcie i porty regionalne mają być wcielone do rządowej spółki Centralny Port Komunikacyjny – przewiduje jedna ze zmian, którą posłowie PiS przeforsowali nocą w sejmowej komisji. Opozycja grzmi, że ma to na celu rozłożenie na łopatki polskich lotnisk tak jak wcześniej Modlina.

PiS przepycha przez Sejm ważne zmiany w ustawach, które mają ułatwić rządowi Mateusza Morawieckiego rozpoczęcie jego sztandarowej inwestycji. Chodzi o zapowiadaną od pięciu lat budowę centralnego lotniska w Baranowie między Warszawą a Łodzią oraz systemu linii kolejowych nazywanych „szprychami”. Na przygotowania poszło dotąd przynajmniej 250 mln zł, z czego zeszłoroczne zarobki pracowników rządowej spółki Centralny Port Komunikacyjny pochłonęły blisko 60 mln zł (nie licząc 17 mln zł na ekspertyzy zewnętrzne). W różnych miejscach w kraju protestują mieszkańcy, którzy czują się zagrożeni wysiedleniem.  Skrót CPK niektórzy rozszyfrowują jako „Centralny Przekręt Kasy”.

Barbara Czerniawska z inicjatywy „NIE dla projektów CPK w całej Polsce” komentuje: – Nowa Ustawa o usprawnieniu procesu inwestycyjnego centralnego portu komunikacyjnego to demontaż demokratycznych bezpieczników. Daje niebywałe kompetencje pełnomocnikowi rządu kosztem strony społecznej, bo pomija ważne etapy konsultacji. Brakuje tu transparentności. Zmiana przepisów grozi za to różnego rodzaju ingerencjami w kompetencje samorządów i niekontrolowanym finansowaniem budowy CPK z emisji obligacji skarbu państwa. Na związane z tym ryzyka dla budżetu państwa zwracało uwagę nawet Ministerstwo Finansów – wylicza Barbara Czerniawska i krytykuje błyskawiczne tempo wprowadzania tak ważnych zmian. Drugie czytanie projektu ustawy Sejm planował na środę o godz. 19.30, a ostateczne głosowanie na piątek, 22 lipca.

Fuzja spółki CPK i Państwowych Portów Lotniczych

Baranów. Protest przeciwko budowie CPK

Baranów. Protest przeciwko budowie CPK  Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Przed godz. 1 w nocy z wtorku na środę (19/20 lipca) sejmowe komisje ds. energii, klimatu i aktywów państwowych oraz infrastruktury przyjęły poprawki i zaopiniowały pozytywnie projekt Ustawy o usprawnieniu procesu inwestycyjnego centralnego portu komunikacyjnego. Co prawda przedstawiciele biura legislacyjnego Sejmu zgłaszali obiekcje do jej nazwy (podobnie jak do wielu szczegółowych zapisów w większości artykułów). Jednak do korekty nie był skory Marcin Horała (PiS), pełnomocnik rządu ds. CPK, podwójny wiceminister infrastruktury oraz funduszy i polityki regionalnej.

Byli ministrowie transportu w liście do premiera o CPK: „Budzi niepokój i kontrowersje”

Zapowiadane przez niego propozycje nowych przepisów wywołały krytykę opozycji już podczas pierwszego czytania projektu ustawy na początku lipca. – W całej Polsce słychać protesty, ale trudno się dziwić, bo trzeba sobie uświadomić skalę. Państwo polskie nigdy nie zaplanowało tak masowych, przymusowych, a do tego tak grabieżczych wysiedleń rodaków, jak wy to robicie. Biorąc pod uwagę „szprychy” kolejowe to będzie 20 tys. hektarów. Nie chcecie się przyznać, ile jest to domów i ludzkich losów. Wy się pasiecie na tym projekcie, to nie jest żaden cel publiczny. Zarobicie 30 mld zł, na taką kwotę chcecie okraść Polaków i wypędzić ich z domów – oskarżała posłanka Gabriela Lenartowicz z Koalicji Obywatelskiej.

Gabriela Lenartowicz, posłanka Koalicji Obywatelskiej

Gabriela Lenartowicz, posłanka Koalicji Obywatelskiej fot. Przemysław Jendroska / Agencja Wyborcza.pl

W komunikacie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przekonywała m.in. że dzięki ustawie „przyjęte zostaną punktowe modyfikacje zasad pozyskiwania nieruchomości”, ich właściciele zyskają dodatkowy czas na wyprowadzkę i zaliczki odszkodowań, a spółka CPK będzie się mogła starać o decyzje o ustaleniu lokalizacji linii kolejowych.

Połączone komisje sejmowe zaczęły obradować nad projektem specustawy o CPK we wtorek późnym wieczorem. – Już tytuł ustawy o „usprawnieniu projektu inwestycyjnego” brzmi jak kuriozum, bo jak można usprawniać coś, czego nie ma? – pytała posłanka Małgorzata Chmiel (Koalicja Obywatelska). – O jakich konsultacjach tego projektu mówimy? Spółka CPK myślała, że może przekupić dzieci obozami bezpłatnymi, piknikami, że może darmową watą cukrową, kinem plenerowym z popcornem załatwić konsultacje społeczne. Dobrze wiemy, że to przedsięwzięcie jest nieprzygotowane, a od kilku lat istnieje komórka, która pobiera grube pieniądze, wprowadzając w błąd mieszkańców, kombinując i nie doprowadzając do niczego pozytywnego.

Wobec wielu wątpliwości do projektu ustawy posłowie Mirosław Suchoń (Polska 2050) i Maciej Lasek (Koalicja Obywatelska) domagali się przed głosowaniem tzw. wysłuchania publicznego z udziałem strony społecznej. Jednak wiceminister Horała uznał to za celową obstrukcję opozycji, której kilkanaście godzin wcześniej udało się doprowadzić do wysłuchania publicznego w sprawie zmian w  ustawie o gospodarce nieruchomościami forsowanej jednocześnie przez pełnomocnika ds. CPK. Dodatkowe spotkanie ma się odbyć w sierpniu, a być może nawet we wrześniu.

Największy sprzeciw opozycji wzbudziły proponowane w specustawie o CPK zapisy, których skutkiem będzie przyłączenie do tej rządowej spółki Państwowego Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze. Zarządza ona m.in. warszawskim Lotniskiem Chopina na Okęciu i ma udziały w wielu portach regionalnych, np. w Modlinie, którego rozwój blokuje, odkąd rządy w Polsce sprawuje PiS.

PiS forsuje CPK i sufluje wątki antyniemieckie

– Teraz lotniskom regionalnym grozi katastrofa. Rząd chce je zniszczyć, tak jak wcześniej zablokował Modlin. Nie ma na to zgody! – protestował poseł Suchoń. Przewidywał, że to, co zarobią polskie lotniska, wchłonie na swoje potrzeby spółka CPK.

10 lat od otwarcia lotnisko w Modlinie znów bije rekordy

– I bez CPK znacząca część portów regionalnych generuje straty, a Modlin, odkąd istnieje. Taka działalność tylko sprzyja dowożeniu pasażerów do niemieckich hubów Lufthansy – odparł wiceminister Horała. Dodał, że Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze „będzie wkrótce tracić swoje główne źródło wpływów, jakim jest obsługa lotów komercyjnych na Lotnisku Chopina”. Według niego Okęcie ma być zamknięte dla samolotów pasażerskich.

Port Lotniczy im. Fryderyka Chopina w Warszawie, 16.08.2021 r.

Port Lotniczy im. Fryderyka Chopina w Warszawie, 16.08.2021 r.  Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl

– Lotniska w Katowicach, Krakowie czy w Gdańsku były trwale rentowne, a teraz ich rola będzie marginalizowana na poczet CPK. Grozi tu konflikt interesów, do którego nie można dopuścić – przestrzegał Mirosław Suchoń i złożył poprawkę, by fuzja CPK i PPL nastąpiła nie w ciągu sześciu miesięcy od przyjęcia specustawy, jak chce rząd, lecz najwcześniej po dwóch latach.

„To jest skok tysiąclecia”. Przeciwnicy budowy megalotniska z całej Polski protestowali w Warszawie

– Mam wrażenie, że wśród tych portów regionalnych brakuje jeszcze Berlina, który rzeczywiście może się czuć zagrożony z powodu CPK – drwił wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk (PiS). – Apeluję, by dbać o interes narodowy.

Poseł PiS Marek Suski

Poseł PiS Marek Suski 
Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl

– Obrońcy lotniska w Berlinie są tu silnie reprezentowani. Płonne są nadzieje opozycji, że wygra wybory i zablokuje ten proces. Stąd te 24 miesiące – domyślał się prowadzący obrady poseł Marek Suski (PiS), jeden z patronów budowanego kosztem niemal 1 mld zł lotniska w Radomiu, które wcześniej odprawiało garstkę pasażerów. Teraz słychać, że ma stamtąd startować LOT. – Jeśli chodzi o lotnisko w Radomiu, to ma się dobrze. Zapewniam – stwierdził Suski.

CPK Osiedle – spółka do przeprowadzek ludzi, którym lotnisko zabierze ziemię. Nic nie robi, ale pensje wypłaca

W dyskusji wypłynął wątek spółki córki CPK Osiedle, która miała się zajmować wysiedleniami mieszkańców z terenów pod centralne lotnisko i linie kolejowe. Marcin Horała przyznał, że nie zaczęła jednak działalności i trwa ustalanie jej nowych celów. Poseł Suski oznajmił: – Jak przyjdzie do wysiedleń, to będą dramaty. Czy nie warto więc zawczasu przygotować mieszkania zastępcze? Część osób mogłaby się w nich zaaklimatyzować. A z mieszkaniami mamy w Polsce kłopoty – przyznał, choć rząd PiS promował rozmaite programy mieszkaniowe.

Późno w nocy poseł Suchoń próbował jeszcze złożyć poprawkę, by specustawa o CPK zaczęła obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2024 r. – A dlaczego nie od 2050 r.? – spytał czujnie przewodniczący Suski.

– Bo uważamy, że do 2024 r. uda się rozwiązać wszystkie problemy i ta ustawa w ogóle nie będzie potrzebna – odpowiedział Mirosław Suchoń.

Po głosowaniu na forum Sejmu projekt specustawy o CPK znajdzie się w Senacie, gdzie PiS nie dysponuje większością głosów. Wiceminister Horała wieszczył, że izba wyższa parlamentu będzie celowo przedłużać prace nad jego specustawą. ***