Jeszcze więcej ciekawych tekstów czeka na Ciebie na Wyborcza.pl

W Chorzowie trwa Europejskie Forum Przyszłości. Gospodarzem zaplanowanego na trzy dni (6-8 października) wydarzenia jest województwo śląskie. PiS rządzi tu od 2018 roku. Wtedy swoich wyborców zdradził sejmikowy radny Wojciech Kałuża. W dniu pierwszej sesji przeszedł na stronę PiS, dał partii większość, a sam został wicemarszałkiem województwa.

Dziś Kałuża jest jedną z twarzy Europejskiego Forum Przyszłości. W komitecie honorowym EFP zasiada razem z marszałkiem Jakubem Chełstowskim, wojewodą Jarosławem Wieczorkiem i posłanką PiS do Parlamentu Europejskiego Jadwigą Wiśniewską. Przewodniczącym komitetu jest premier Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz MorawieckiPremier Mateusz Morawiecki Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta

Forum, na które do poniedziałkowego poranka zarejestrowało się nieco ponad tysiąc osób, organizuje spółka Śląski Fundusz Rozwoju. Firma w całości należy do województwa śląskiego.

Prezes odchodzi przed kongresem Europejskie Forum Przyszłości na Stadionie Śląskim

Do niedawna kierował nią Marcin Wilk. To były wspólnik Wojciecha Kałuży z czasów, gdy byli udziałowcami spółki Infomed Solutions, a przez mniej więcej rok (gdy województwem śląskim rządził już PiS) także wiceprezes Funduszu Górnośląskiego (to kolejna spółka z udziałami województwa i miast regionu).

Pomysł organizacji Forum pojawił się za rządów Marcina Wilka. – To było ładnych kilka miesięcy temu. Dowiedzieliśmy się z urzędu marszałkowskiego, że mamy robić kongres. Byliśmy w lekkim szoku. Nasza firma została powołana głównie z myślą o zarządzaniu tzw. resztówkami unijnych dotacji, wspierania gospodarki, wejściami kapitałowymi. Nie mieliśmy u siebie ludzi od kongresów. Ale życzenie było jasne – mówi nasz rozmówca związany z firmą.

Sławomir Gruszka, rzecznik marszałka tak mówi o genezie Forum: – Europejski Komitet Regionów przyznał województwu tytuł „Europejski Region Przedsiębiorczości”. Wyróżnienie to zostało przyznane za przygotowanie kompleksowej oferty wsparcia gospodarki w czasie walki z pandemią. Biorąc pod uwagę tę zaszczytną nagrodę, Województwo Śląskie jest gospodarzem Europejskiego Forum Przyszłości. Wydarzenie odbędzie się pod patronatem Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i premiera rządu RP. Będzie to pierwsze w dziejach regionu takie sprofilowane na sprawy samorządowe forum dyskusyjne – podkreśla rzecznik.

Województwo postanowiło też przekazać Śląskiemu Funduszowi Rozwoju 1,3 mln zł na organizację wydarzenia. Formalnie chodziło o umowę na „zakup pakietu świadczeń promocyjnych w ramach przyznania Województwu Śląskiemu tytułu Gospodarza I edycji Europejskiego Forum Przyszłości”. Część z tych pieniędzy to unijna dotacja.

Marcin Wilk Forum jednak nie doczekał w firmie. W lipcu złożył rezygnację. – Nie chciał być długopisem – mówi nasz informator. Rezygnację złożyła też Alina Komorowska, członkini zarządu.

Nowym prezesem ŚFR został Łukasz Oprawski. – Postawiono przed nim zadania, które mają zdynamizować funkcjonowanie spółki i zwiększyć jej aktywność w przestrzeni gospodarczej regionu – informuje rzecznik marszałka. Do zarządu wszedł też Marcin Wawrzyniak, prawnik, członek rady nadzorczej Tauron PE i sędzia Trybunału Stanu. Szybko jednak złożył rezygnację, choć współpracuje ze spółką. Jest w niej doradcą.

Kim jest Łukasz Oprawski, prezes Śląskiego Funduszu Rozwoju?

Łukasz Oprawski to były asystent społeczny posła PiS Marka Suskiego, w latach 2010-13 specjalista ds. monitoringu w związanej z PiS spółce Srebrna. Był też prezesem Fundacji im. Sławomira Skrzypka. W 2016 roku fundacja organizowała w Rzeszowie dwudniowy Kongres 590.

Pisaliśmy wtedy, że wydarzenie finansują państwowe spółki. Według naszych źródeł sponsor strategiczny kongresu miał zapłacić pół miliona złotych, sponsor główny – 100 tys., a pozostałe spółki, które wystąpią na kongresie – 50 tys. zł. Prezes fundacji Łukasz Oprawski mówił w 2016 roku: – Warunki i wielkość dofinansowania ustalane są indywidualnie z partnerami, w zależności od potrzeb fundacji i możliwości sponsora lub darczyńcy. Dziś Kongres 590 organizuje spółka o takiej samej nazwie. Jeszcze rok temu jej prezesem był Oprawski, a wiceprezesem Marcin Wawrzyniak.

Kto płaci za udział w Europejskim Forum Przyszłości?

Staraliśmy się ustalić, jak wygląda finansowanie Europejskiego Forum Przyszłości. 22 września Śląski Fundusz Rozwoju wybrał w przetargu organizatora kongresu. Jedyną ofertę złożyła firma Berm z Warszawy. To doświadczona firma, która zajmuje się m.in. organizacją tego typu wydarzeń. Wartość umowy to ok. 1,85 mln zł.

Dodatkowo w spółce zatrudniono kilka osób, które miały zająć się organizacją kongresu. To m.in. jeden z urzędników w śląskim magistracie i Bartłomiej Wnuk, właściciel niewielkiej firmy public relations. W działania związane z kongresem zaangażował się w ŚFR również Karol Fedorowicz, były asystent eurodeputowanego PiS Grzegorza Tobiszowskiego.

Grzegorz TobiszowskiGrzegorz Tobiszowski Fot. Grzegorz Celejewski/Agencja Gazeta

Kto jeszcze, oprócz urzędu marszałka, finansuje Forum? Z naszych informacji wynika, że Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna (to spółka, w której większość głosów na walnym ma skarb państwa. Mniejszościowe udziały mają też śląskie i zagłębiowskie miasta) wyłożyła 200 tys. zł i została partnerem strategicznych wydarzenia. Przy okazji organizuje tu obchody swojego 25-lecia. – Jako partner strategiczny wydarzenia zaplanowaliśmy cały dzień na sesje, konferencje oraz panele dyskusyjne prezentujące naszą działalność oraz uroczystą galę jubileuszową, podczas której będziemy chcieli uhonorować najbardziej strategicznych Inwestorów, działających w ramach naszej Strefy – informuje KSSE. W poniedziałek o godz. 11 na kanale YT Europejskiego Forum Przyszłości spot KSSE miał cztery wyświetlenia. Kanał wydarzenia subskrybowało z kolei 115 osób.

– Taka kwota mieści się w widełkach. Przy największych, znanych wydarzeniach 200-300 tys. zł za tytuł ważnego partnera strategicznego to raczej standard. Ale dotyczy to bardzo dużych świadczeń reklamowych – mówi nam osoba, która pracowała w Katowicach przy Europejskim Kongresie Gospodarczym. Twarzą tego wydarzenia od kilkunastu lat jest były premier Jerzy Buzek, eurodeputowany PO. EKG w przeszłości również współfinansowały rozmaite spółki oraz samorządy.  W tym roku marszałek na Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się kilkanaście dni temu, nie dał ani grosza.

– I wygląda na to, że marszałkowi marzy się własny kongres. Dziwne. Niektórych rzeczy nie da się kupić – komentuje nam jeden z wysokich rangą śląskich samorządowców.

Spółki nie odpowiadają na pytania o Europejskie Forum Przyszłości na Stadionie Śląskim

Partnerami strategicznymi Forum jest też Fundusz Górnośląski i Tauron PE. Partnerami głównymi z kolei są m.in. Bank Gospodarstwa Krajowego i Totalizator Sportowy oraz Koleje Śląskie. Żadna z tych dwóch ostatnich instytucji nie odpowiedziała na pytania o wydatki z tym związane.

– Koszty pakietów partnerskich to kwestia indywidualnych negocjacji z organizatorami tego typu wydarzeń, z pytaniami o przedział kosztów pakietów partnerskich proponujemy zwrócić się do organizatorów wydarzenia – napisał nam Wojciech Trzpil z biura prasowego BGK.

Odpowiedzi, zasłaniając się tajemnicą handlową, odmówiły Koleje Śląskie (spółka województwa). Z naszych informacji wynika jednak, że początkowo była mowa o 400 tys. zł. Ostatecznie na ile zawarto umowę, nie wiemy. – Zaangażowanie spółki podczas EFP jest wielopłaszczyznowe. Podczas forum odbędzie się gala 10-lecia Kolei Śląskich. Spółka podsumuje w ten sposób dotychczasową działalność oraz zaprezentuje główne kierunki rozwoju – dodaje Tomasz Musioł, rzecznik Kolei Śląskich.

Na liście partnerów głównych umieszczono też Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów. To spółka kontrolowana przez marszałka. Kiedy za sprawą zdrady Wojciecha Kałuży PiS przejął władzę w województwie, prezesem spółki został tyszanin Henryk Drob. Wcześniej nie kierował dużymi spółkami. W Tychach prowadził pracownię hafciarską Blue Bed, która w swojej ofercie ma m.in pościel. Partnerami głównymi jest też Legendia (to wesołe miasteczko na terenie Parku Śląskiego) oraz firma EkoEnergia z Kielc.

Bartłomiej Wnuk, ekspert ds. organizacji wydarzeń w ŚFR: – W takich przypadkach zawsze odbywają się indywidualne negocjacje.

W sprawie organizacji wydarzenia i działalności jego pracodawcy zadaliśmy mu mailem kilkanaście pytań. Na żadne nie odpowiedział. – Większość przesłanych pytań dotyczy decyzji poprzedniego zarządu ŚFR. W związku z niedawną reorganizacją spółki, nowy zarząd musi sprawdzić niemal każdy z poruszanych przez Pana wątków. Z uwagi na zbliżający się termin Europejskiego Forum Przyszłości (6-8 października) prosi o cierpliwość – dostarczy Panu odpowiedzi w terminie do 14 dni – napisał. W poniedziałek w rozmowie telefonicznej dodał, że teraz wszyscy są bardzo zajęci.

Gazeta Wyborcza pyta, firma pracująca dla spółki marszałka też

W przygotowania do forum została też zaangażowana firma Media Operator. Jedno z pytań, na które ŚFR nie odpowiedział, dotyczyło właśnie zleceń dla niej. Wiemy, że spółka wystawiała faktury na rzecz ŚFR.

Media Operator powstał kilka lat temu. Jej prezesem i wspólnikiem był do połowy tego roku Łukasz Wiejacha. To były sekretarz Bytomia, gdy prezydentem był tu jeszcze Damian Bartyla.

Dziś prezesem Media Operator jest bytomski dziennikarz Daniel Lekszycki, oprócz niego udziały ma też Łukasz Kluczny, obydwaj razem z Wiejachą są również udziałowcami likwidowanej właśnie spółki Gryfny Content.

Media Operator rozesłał maile do śląskich i zagłębiowskich miast

Media Operator w śląskich miastach pootwierał lokalne portale i stara się wydawać rozdawane za darmo lokalne miesięczniki. W swoim portfolio ma serwisy internetowe w m.in. Rudzie Śląskiej, Katowicach, Tychach, Świętochłowicach oraz Piekarach Śląskich oraz Bytomiu. W tyskim miesięczniku była niemal całostronicowa reklama – wywiad z Grzegorzem Tobiszowskim, eurodeputowanym PiS. W tym samym numerze był też dwustronicowy wywiad z wywodzącym się z Tychów marszałkiem Jakubem Chełstowskim.

Po naszych pytaniach (bez odpowiedzi) o zaangażowanie Media Operatora we współpracę ze spółką marszałka Katarzyna Pachelska, zastępczyni redaktora naczelnego Media Operatora rozesłała maile do śląskich i zagłębiowskich miast.

– Zgodnie z ustawą o dostępie do wiadomości publicznych, proszę o podanie informacji: Czy miasto (…) w ciągu ostatnich 2 lat (2020 i 2021 rok) współpracowało komercyjnie z „Gazetą Wyborczą” i gazeta.pl, tzn. zlecała w tym medium reklamy, ogłoszenia, teksty sponsorowane czy organizację debat/eventów. Jeśli tak, to na jaką kwotę i w jakim trybie były udzielane te zamówienia?

Czy pan Przemysław Jedlecki był w ciągu 2 ostatnich lat był zatrudniony w urzędzie miasta (…) lub w jednostkach podległych miastu na etacie lub w inny bezpośredni sposób (na podstawie umowy cywilnoprawnej)? – napisała Katarzyna Pachelska. Dodała, że potrzebuje tych informacji do artykułu, który przygotowuje z jedną z ogólnopolskich redakcji.

Katarzyna Pachelska do marca pracowała w Dzienniku Zachodnim. – Jako dziennikarka nie mogę pogodzić się z pracą dla tytułu, którego właścicielem jest spółka kontrolowana przez skarb państwa – mówiła press.pl.