12 marca parlament Europejski przyjął dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD). W związku z tym w przestrzeni medialnej pojawiła się fala fake newsów, które wprowadziły niepokój wśród konsumentów, często hamując ich przed wymianą starych, nieekologicznych urządzeń a PiS alarmował, że dyrektywa „doprowadzi miliony mieszkańców Unii, w tym miliony Polaków, do biedy oraz utraty ich własnych domów”. Wbrew pojawiającym się spekulacjom nowe przepisy nie zakazują użytkowania kotłów gazowych ani nie prowadzą do odbierania komukolwiek mieszkań.
Zabrałam głos w tej sprawie w czasie debaty na sali plenarnej w ramach informacji bieżącej
Rząd będzie miał dwa lata na implementację unijnych reguł do polskiego prawa. Podwyższenie standardów energetycznych w naszych domach stanie się faktem.
Rada Unii Europejskiej przyjęła zmienioną dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Zawiera ona nowe przepisy, mające na celu zmniejszenie zużycia energii i emisyjności budynków w całej UE.
Zgodnie z zapisami dyrektywy zużycie energii w budynkach mieszkalnych powinno się zmniejszyć o 16 proc. do 2030 r. i o 20–22 proc. do 2035 r.
Jeśli chodzi o inne budynki – jak firmy, szpitale, szkoły czy urzędy – do 2030 r. powinno zostać poddanych renowacji 16 proc. tych w najgorszym stanie, do 2033 r. – 26 proc.
Wbrew pojawiającym się spekulacjom nowe przepisy nie zakazują użytkowania kotłów gazowych ani nie prowadzą do odbierania komukolwiek mieszkań.
1. Bez wywłaszczeń
Określenie dyrektywy budynkowej dyrektywą „wywłaszczeniową” miało swoje źródło we wcześniejszym projekcie. Zakładał on zakaz (od 2030 r.) sprzedaży lub wynajmu budynków o najniższej klasie efektywności energetycznej – dopóki nie zostaną one podane termomodernizacji.
– Ten zapis jednak zniknął podczas trilogu (trójstronne negocjacje Komisji Europejskiej, Rady Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego – przyp. red.), bo kraje członkowskie się na to nie zgodziły.
2. Zapisy o spełnieniu minimalnych wymogów energetycznych dotyczą teraz tylko i wyłącznie budynków niemieszkalnych (użyteczności publicznej) i usługowych
Klasyfikacja energetyczna budynku – w ramach już obowiązującego systemu świadectw energetycznych – zostaje w porządku prawnym, ale zniknął zapis mówiący o zakazie obrotu tą nieruchomością. Pozostał zapis dotyczący świadectw energetycznych, ale to obowiązuje już dziś
Dotąd świadectwa nie miały określonych klas energetycznych. Teraz się to zmieni, a przyszły właściciel bądź najemca otrzyma łatwą do zrozumienia, syntetyczną informację i będzie mógł dokonywać porównań.
W kwestiach obrotu nieruchomościami i certyfikacji nic się nie zmienia. Certyfikaty i klasyfikacja energetyczna domu obowiązywać będą tylko i wyłącznie w sytuacji sprzedaży i najmu.
W przypadku sprzedaży nieruchomości wspominane klasy efektywności pomogą określić konieczne dla obniżenia rachunków za energię inwestycje. – Jeśli okaże się, że dom jest w złym stanie pod kątem poboru energii, może to odbić się na cenie. Jednak i teraz domy docieplone są droższe od tych nieocieplonych, właśnie z uwagi na konieczność modernizacji budynku
3. Wymiana gazu etapami
Analogicznie z kotłami gazowymi: dyrektywa nie obliguje ich właścicieli do demontażu po 2040 r.
Co innego rządy krajów UE, które będą zobowiązane do stworzenia planów działań na rzecz wycofywania się z instalacji na paliwa kopalne, to liberalne w praktyce ma na celu stworzenie programu wsparcia z określonym budżetem i horyzontem czasowym np „Czyste powietrze”
W ciągu kilku najbliższych lat korzystanie z pompy ciepła z fotowoltaiką oraz taryfy grzewczej opartej na energii elektrycznej z sieci stanie się bardziej opłacalne z uwagi na wzrost cen kopalin.
Obywatele powinni jednak mieć zagwarantowane środki umożliwiające przestawienie się na nowe źródła ogrzewania, tak by była to atrakcyjna opcja – rachunki za prąd można ponadto obniżać, stosując taryfę strefową. Ważne jest zaprogramowanie pracy pompy ciepła, żeby działała głównie w tańszych godzinach.
Instalacja fotowoltaiczna też może obniżyć rachunki za energię elektryczną.
Obecny system rozliczania prosumentów jest jednak nieprzewidywalny, gdyż wartość sprzedawanej energii zależy od hurtowych cen energii. Warto więc byłoby wprowadzić cenę minimalną, po której energia prosumenta byłaby kupowana przez spółki obrotu.